Morawiecki o likwidacji Izby Dyscyplinarnej: Nie będziemy działać pod niczyim pistoletem

Morawiecki o likwidacji Izby Dyscyplinarnej: Nie będziemy działać pod niczyim pistoletem

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło: Shutterstock / Alexandros Michailidis
Od wielu miesięcy polski rząd oraz unijne instytucje nie mogą dojść do porozumienia w sprawie zmian w Sądzie Najwyższym. Mateusz Morawiecki pytany o likwidację Izby Dyscyplinarnej zapowiadał, że władze nie będą działać pod niczyim pistoletem.

Trwa spór polskiego rządu z unijnymi instytucjami w sprawie zmian w wymiarze sprawiedliwości, a dokładniej w Sądzie Najwyższym. stwierdził, że w kwestii likwidacji nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej SN rząd nie będzie działać pod niczyim pistoletem. – Nie pod presją Komisji Europejskiej, tylko sami planowaliśmy zmianę procedury dyscyplinarnej – przekonywał.

– Odpowiednie przepisy są teraz analizowane nie tylko w ramach ministerstwa sprawiedliwości, ale wraz z innymi członkami Rady Ministrów dyskutujemy, które rozwiązania będą najbardziej właściwe. Przedstawiamy również konieczność zmiany Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego – zapowiedział premier.

Kiedy zmiany w Sądzie Najwyższym?

– Proszę zwrócić uwagę na faktyczne źródło tej zmiany, tego projektu: to nie jest Komisja Europejska, to są nasze własne plany – podkreślił Morawiecki. – Kiedy ostatecznie projekt ujrzy światło dzienne? Albo będziemy się bardziej spieszyć, albo mniej, w zależności od tego, jak będziemy traktowani przez Komisję Europejską, ale na pewno nie będziemy tutaj działać pod niczyim pistoletem – stwierdził premier.

Ziobro o likwidacji Izby Dyscyplinarnej

W podobnym tonie wypowiadał się Zbigniew Ziobro. - Nigdy jako minister sprawiedliwości, Solidarna Polska nie akceptowaliśmy likwidacji Izby Dyscyplinarnej jako takiej – mówił polityk na początku grudnia. – Czyli nie ma zgody Solidarnej Polski, ministerstwa sprawiedliwości, pana ministra na likwidację Izby Dyscyplinarnej? – dopytywał dziennikarz Radia Plus.

– Jest zgoda na zasadniczą reformę sądownictwa, w tym Sądu Najwyższego. Natomiast nie ma zgody na realizowanie dyktatu UE – powiedział Zbigniew Ziobro. – Jestem przeciwny temu, aby Polsce były narzucane rozwiązania przez Unię Europejską, które łączą się z ograniczeniem polskiej demokracji – kontynuował polityk. Zbigniew Ziobro dodał, że „żeby nas szanowano, my też musimy się szanować”. – Nie możemy pozwolić, żeby ktoś nam skakał po głowie w sytuacji, jeżeli nie ma ku temu żadnych podstaw prawnych – stwierdził minister sprawiedliwości.

Czytaj też:
Polsce może przepaść zaliczka z KPO. Premier miał w ostatniej chwili interweniować u urzędnika Komisji Europejskiej