Donald Tusk kpi z Andrzeja Dudy. „Polska nie ma prezydenta”

Donald Tusk kpi z Andrzeja Dudy. „Polska nie ma prezydenta”

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło: Newspix.pl / Maciej Goclon / Fotonews
Jaką decyzję podejmie Andrzej Duda w sprawie „lex TVN”? – Polska nie ma prezydenta, a pan Andrzej Duda, który abdykował z tej funkcji, zanim został wybrany, będzie czekał, tak czy inaczej, na polecenia ze strony Jarosława Kaczyńskiego – powiedział lider Platformy Obywatelskiej.

W piątek 17 grudnia Sejm odrzucił weto Senatu i uchwalił nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, która jest określana jako „lex TVN”. Teraz nowela trafi na biurko prezydenta. Jaką decyzję podejmie ? Ten wątek pojawił się w dzisiejszym wydaniu programu „Kropka nad i”, którego gościem był Donald Tusk.

– Zasugerowała pani, że teraz wszystko w rękach prezydenta. Polska nie ma prezydenta, a pan Andrzej Duda, który abdykował z tej funkcji, zanim został wybrany, będzie czekał, tak czy inaczej, na polecenia ze strony Jarosława Kaczyńskiego – powiedział lider Platformy Obywatelskiej, zwracając się do Moniki Olejnik.

Donald Tusk: Sugestie, że prezydent Duda podejmie decyzję, to jest klasyczny oksymoron

W dalszej części programu wciąż w krytycznym tonie wypowiadał się o prezydencie. – Rozumiem oczywiście emocje, bo to są też moje emocje, związane z tym atakiem na TVN, ale nie chciałbym w żadnym wypadku, aby ktokolwiek starał się wmówić Polakom, że teraz prezydent Andrzej Duda zastanawia się, jak obronić wolne media i że prezydent Andrzej Duda podejmie decyzję. Żadne z tych zdań nie zawiera w sobie ani grama prawdy – stwierdził. – Sugestie, że prezydent Duda podejmie decyzję, to jest klasyczny oksymoron – dodał przewodniczący .

Jak ustalił „Wprost”, wśród doradców prezydenta pojawiają się głosy, żeby zamiast podpisywać czy wetować nowelizację, Andrzej Duda odesłał „lex TVN” do Trybunału Konstytucyjnego. – W ten sposób Duda zagra z PiS-em – powiedziała nam osoba z otoczenia prezydenta.

Czytaj też:
„Lex TVN” jako recepta na problemy rządzących? Prof. Antoni Dudek: To są jakieś gry na dworze prezesa Kaczyńskiego