„Lex TVN” za głowę Jacka Kurskiego? W kuluarach krąży ciekawa plotka

„Lex TVN” za głowę Jacka Kurskiego? W kuluarach krąży ciekawa plotka

Jacek Kurski
Jacek Kurski Źródło: Newspix.pl / wojciech tomaszek/fotonews
„Polityka” dzieli się nieoficjalnymi informacjami z politycznych kuluarów. W Sejmie ma się plotkować o tym, że „Duda już jest dogadany z PiS” w sprawie „lex TVN”. W zamian ma z kolei oczekiwać dymisji prezesa TVP Jacka Kurskiego. Byłoby to już drugie podejście prezydenta do pozbycia się Kurskiego z TVP.

W piątek 17 grudnia pod obrady komisji, a później Sejmu trafiła nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, która od miesięcy owiana jest kontrowersjami. Ustawę nazwano w przestrzeni publicznej „lex TVN”, ponieważ uderza w strukturę właścicielską tej partii. Błyskawiczne i bezprecedensowe prace nad nowelizacją, o której nikt na opozycji nie był ostrzeżony, wywołały polityczną burzę.

„Lex TVN”. Co zrobi Andrzej Duda? Nieoficjalnie: Chce głowy Jacka Kurskiego

Teraz nowelizacja czeka na podpis prezydenta . Wszystkie oczy skierowane są na Pałac, ponieważ Duda nie uchodził wcześniej za zwolennika proponowanych przez PiS zmian. Nagłe przegłosowanie nowelizacji powoduje jednak, że to Duda ma teraz ciężki orzech do zgryzienia. Z nieoficjalnych ustaleń Onetu wynika, że prezydent miał być zaskoczony procedowaniem ustawy. Z ustaleń „Wprost” w kręgach zbliżonych do Dudy wynika, że wśród doradców prezydenta pojawiają się głosy, żeby zamiast podpisywać czy wetować nowe prawo, odesłał lex TVN do Trybunału Konstytucyjnego.

„Polityka” ma jednak inne informacje. Dzieli się nieoficjalną plotką, z której wynika, że „Duda jest dogadany z PiS” i nowelizację podpisze za pozbycie się z fotela . Nie byłaby to pierwsza próba prezydenta, by utrącić Kurskiego.

W 2020 roku prezydent podpisał ustawę o 2 mld zł rocznie na media publiczne w zamian za to, że dojdzie do rzeczonej dymisji. Tak też się stało, jednak po kilku miesiącach Jacek Kurski powrócił na stanowisko, które pełni do dziś.

Czytaj też:
„Lex TVN” jako recepta na problemy rządzących? Prof. Antoni Dudek: To są jakieś gry na dworze prezesa Kaczyńskiego