Ukraińskie państwowe biuro śledcze prowadzi śledztwo w sprawie organizowania schematu dostaw węgla z tymczasowo okupowanych terytoriów w Donbasie oraz wspierania ugrupowań terrorystycznych: Ługańskiej oraz Donieckiej Republiki Ludowej. Za taki czyn kodeks karny przewiduje karę do 15 lat pozbawienia wolności.
W oficjalnym komunikacie przekazano, że osoby, których nazwiska znajdują się w aktach sprawy dopuściły się przestępstw polegających na zakupie węgla od przedstawicieli samozwańczych republik.
Poroszenko odpowiada na zarzuty
Przez takie działania Ukraina miała stać się zależna od dostaw od separatystów oraz od Rosji. Wśród osób podejrzanych o popełnienie przestępstw znalazł się Petro Poroszenko. Według ukraińskich śledczych były prezydent miał działać w zmowie z grupą osób, w tym również Rosjanami.
Na zarzuty biura śledczego stanowczo odpowiedzieli przedstawiciele partii byłego przywódcy Ukrainy. Według współpracowników Petra Poroszenki padł on ofiarą prześladowań na tle politycznym.Politycy z Europejskiej Solidarności stwierdzili m.in. że zamiast wzmacniać obronę kraju, Wołodymyr Zełenski wzmacnia prześladowanie partii opozycyjnej. W ich opinii to właśnie na podstawie bezpośrednich żądań prezydenta Ukrainy prowadzone są dziesiątki nielegalnych śledztw wobec Petra Poroszenki.
Jak wynika z informacji pełnomocnika polityka, były prezydent Ukrainy przebywa obecnie w Warszawie.