W niedzielę w ponad stu miejscowościach w Polsce odbyły się protesty w obronie wolnych mediów i przeciwko wprowadzeniu „lex TVN”, czyli nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Zmienia ona zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, co uderza przede wszystkim w stację TVN. Za odrzuceniem senackiego weta było 229 posłów z PiS i Kukiz'15, wstrzymało się 11 posłów Konfederacji, a przeciw było 212 posłów opozycji. Teraz projekt czeka na podpis prezydenta.
Protesty w obronie mediów. Donald Tusk zacytował wiersz
Największa manifestacja odbyła się w Warszawie. Wzięli w niej udział politycy opozycji z Donaldem Tuskiem na czele. Przewodniczący PO w czasie swojego wystąpienia zacytował fragment wiersza Czesława Miłosza „Który skrzywdziłeś”: „Nie bądź bezpieczny, poeta pamięta. Możesz go zabić, urodzi się nowy. Spisane będą czyny i rozmowy. Lepszy dla Ciebie byłby świt zimowy i sznur, i gałąź pod ciężarem zgięta”. Słowa te zadedykował „mieszkańcowi tego pałacu i jego mocodawcy”. Chodziło o prezydenta Andrzeja Dudę i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Politycy PiS utrzymują, że protesty nie zrobiły na nich wrażenia. „Skala protestów była po prostu bardzo mała, podobnie jak aktywność przeciwników ustawy w mediach społecznościowych” – stwierdził jeden z reprezentantów obozu władzy w rozmowie z Interią. Inny dodał, że „protesty były mniejsze niż latem”.
„Lex TVN” numerem jeden w social mediach
Tymczasem serwis „Polityka w sieci” poinformował w poniedziałek rano, że temat protestów w sprawie „lex TVN” „całkowicie zdominował przekazy w social media w ostatnich 24 godzinach”. 14 na 15 najbardziej angażujących postów i 10 na 12 najbardziej angażujących artykułów w polskim Internecie dotyczyło właśnie tej sprawy. Według serwisu wstępny zasięg tematu wyniósł 150 mln. Z kolei w sobotę, przed manifestacjami, „Polityka w sieci” zwracała uwagę, że „lex TVN” „praktycznie nie wychodzi poza duże miasta i wąskie grupy stałych odbiorców głównie KOD w mniejszych miastach, które protestują od 2015”. „W sentymencie widać wyraźnie zobojętnienie i bezsilność” – wynikało z analizy w sieci.