Agencja Associated Press podała, że mecenas Roman Giertych był szpiegowany za pomocą systemu Pegasus w czasie kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2019 r. Telefon adwokata miał być podsłuchiwany 18 razy. Amerykańscy dziennikarze powołują się na ustalenia badaczy z Citizen Lab na Uniwersytecie w Toronto. Agencja potwierdziła też wcześniejsze doniesienia, że Pegasusem mogła być szpiegowana prokurator Ewa Wrzosek. Choć AP nie podaje, kto mógł stać za atakiem, to podejrzenia padają na polskie służby. Do opracowanego przez izraelską firmę NSO Group systemu dostęp mają tylko agencje rządowe
Włodzimierz Czarzasty przyznał w Polsat News, że sprawdzi, czy jego telefon również był podsłuchiwany. – Rozmawiałem z panem Giertychem na ten temat wczoraj. Jest mechanizm, żeby to sprawdzić – powiedział współprzewodniczący Nowej Lewicy. – To już jest skandal w tej chwili. Zarówno jeżeli chodzi o pana Giertycha, jak i o panią prokurator Wrzosek. Stosowanie tej metody w stosunku do prokuratora w Polsce, niepodejrzanego o nic, to są jakieś jaja – komentował.
Czarzasty: Rząd powinien podać się do dymisji. Wszystko będzie sprawdzone
Czarzasty ocenił, że w takiej sytuacji rząd powinien podać się do dymisji. – Idzie pan do sądu, sędziów podsłuchują, prokuratorów podsłuchują, są wybory – podsłuchują, kocha się pan z kimś – podsłuchują. To jakiś absurd – oburzał się. – Pan Kamiński, pan Kaczyński nie wiedział o tym? A jak wiedział, to nie powiedział panu Morawieckiemu? Przecież to są rzeczy, o których oni musieli wiedzieć. Notabene jakby nie wiedzieli, to też byłoby marnie – stwierdził.
– Wszystko będzie sprawdzone. Wszystko się wyjaśni – zaznaczył, po czym zwrócił się do rządzących. – Wydajecie idiotyczne polecenia polityczne urzędnikom, pracownikom służb. Będziecie za to odpowiadali przed Trybunałem Stanu. Ale ci ludzie, którzy to wykonują, będą odpowiadali przed sądem. To jest pierwsza władza, która zostanie rozliczona do ostatniego guzika – stwierdził.
Zaapelował też do Stanisława Żaryna, rzecznika Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych, aby „pięć razy pomyślał i 28 raz ugryzł się w język”, zanim coś powie. I skomentował słowa Marka Suskiego, który mówił w Sejmie do opozycji, że „przyzwyczailiśmy, że będziemy siedzieć”. – Nie radzę panu Suskiemu w taki arogancki sposób tego traktować. Radziłbym więcej dystansu. Dlatego ze jeżeli to się okaże prawdą, nawet za 2 albo 3 lata, to tak jak panu Żarynowi radziłem 28 razy ugryźć się w język, to panu Suskiemu radzę 82 razy – powiedział.
Roman Giertych miał być szpiegowany Pegasusem. Liderzy opozycji reagują
Doniesienia Associated Press w sprawie inwigilowania Giertycha odbiły się szerokim echem. „Pegaz (Pegasus) miał wynieść na Olimp swojego jeźdźca, ale Zeus strącił gościa w otchłań i przejął Pegaza. Wyjaśniam – tak na wszelki wypadek – że to jeden z mitów greckich, a nie groźba” – skomentował na Twitterze przewodniczący PO Donald Tusk. Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że „władza, która nie ma zaufania do obywateli, sama nie zasługuje na zaufanie”. „Pegasus miał pomagać w walce z przestępcami, a służy w walce z politycznymi przeciwnikami partii rządzącej. PiS, wy mieliście Polaków słuchać, nie podsłuchiwać!” – czytamy we wpisie szefa ludowców.
Czym jednak właściwie jest Pegasus? To oprogramowanie szpiegowskie izraelskiej firmy NSO Group, które udostępniane było służbom rządowym, w tym Polski. Oprogramowanie pozwala na przejęcie pełnej kontroli nad smartfonem ofiary i odczytanie jego wiadomości, maili, SMS-ów i podsłuchanie rozmów. Przez wysłanie odpowiednio spreparowanego linka, atakujący mogli nawet włączyć GPS, mikrofon i kamerę. Pegasus był „reklamowany” jako oprogramowanie dla służb specjalnych do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Jednak grupa badawcza Citizen Lab odkryła, że kliencie NSO Group wykorzystują Pegasusa nie tylko do walki z przestępcami i terrorystami.
Pod koniec 2020 roku Facebook, właściciel aplikacji WhatsApp złożył pozew przeciwko NSO Group. Największe firmy technologiczne, jak Microsoft, Google i inni wyrazili publiczne poparcie Facecbookowi. 3 listopada br. amerykański departament handlu wpisał NSO Group na listę zakazującą sprzedaży usług do Stanów Zjednoczonych. Jednocześnie Izrael wpisał Polskę i inne kraje na listę państw, do których nie można eksportować oprogramowania szpiegującego. Tym samym polskie służby straciły dostęp do Pegasusa.
Czytaj też:
Nie tylko Giertych i Wrzosek byli podsłuchiwani? Ruch Hołowni domaga się kontroli NIK