Z którym politykiem Polacy chcieliby spędzić święta? Zaskakujące wyniki sondażu

Z którym politykiem Polacy chcieliby spędzić święta? Zaskakujące wyniki sondażu

Donald Tusk i Jarosław Kaczyński
Donald Tusk i Jarosław Kaczyński Źródło: Newspix.pl / ABACA/Ireneusz Pluciński
Polityk przy wigilijnym stole mógłby być dość trudnym gościem. „Super Express” postanowił sprawdzić, z kim Polacy chcieliby spędzić święta Bożego Narodzenia.

Instytut Badań Pollster postanowił sprawdzić, z którym politykiem Polacy chcieliby spędzić święta Bożego Narodzenia. Z badania wynika, że gdyby ankietowani musieli zaprosić do wigilijnego stołu albo Jarosława Kaczyńskiego, zdecydowanie wygrałby przewodniczący Platformy Obywatelskiej. Na byłego szefa Rady Europejskiej postawiło 62 proc. respondentów, a na prezesa Pis 38 proc.

Według prof. Antoniego Dudka Donald Tusk budzi większą sympatię niż . – To jest kwestia tzw. elektoratu negatywnego. Patrząc historycznie przez te 30 lat, kiedy panowie walczą ze sobą, to znacznie częściej Kaczyński miał większy negatywny elektorat od Tuska. I to się potwierdza w tym sondażu, co nie znaczy, że Tusk nie ma negatywnego elektoratu, bo ma, ale nieco mniejszy niż Kaczyńskiego – tłumaczył politolog.

Polacy wolą Tuska niż Kaczyńskiego?

Jednocześnie ekspert dodał, że wpływ na wyniki badania ma także to, kto aktualnie sprawuje władzę w Polsce. – Dodatkowym obciążeniem jest to, że Kaczyński od 6 lat rządzi, a Polacy nie lubią ludzi władzy przy stole wigilijnym. Także gdyby była dziś sytuacja odwrotna, to pewnie proporcja byłaby nieco inna, ale też myślę, że Tusk miałby szanse pokonać Kaczyńskiego. PR-owo Tusk jest zdolniejszy i ma sznyt zachodniego polityka, to na pewno pomaga – ocenił prof. Dudek.

– To się składa na tę sympatyczność. Jego największa popularność już minęła, ale był na poziomie popularności, którego Kaczyński nigdy nie osiągnął. Na dodatek dziś Kaczyński jest obiektem ogromnej krytyki wielu osób, a to też wpływa na jego społeczny obraz – podsumował.

Czytaj też:
Danuta Holecka przeszła samą siebie w obronie rządu. Awantura podczas rozmowy w studiu TVP