Dosyć nieoczekiwanie, tuż po świętach, prezydent Andrzej Duda zorganizował konferencję prasową, podczas której ogłosił swoją decyzję w sprawie tzw. Lex TVN. Prezydent długo opowiadał o tym, jak zastanawiał się nad ewentualnymi konsekwencjami przyjęcia nowelizacji. A potem ogłosił, że ją zawetuje. – Odmawiam podpisania nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji i kieruję ją do Sejmu do ponownego rozpatrzenia – zadeklarował. Przyznał. że przepisy, które ograniczałyby udział kapitału zagranicy w mediach to „sensowne” rozwiązanie, jednak w tym konkretnym przypadku, musiał zdecydować się na weto.
W połowie grudnia w Sejmie ustawa przeszła głosami posłów klubu PiS, Kukiz'15 i Łukasza Mejzy.Niemal cała opozycja głosowała jednomyślnie przeciwko nowelizacji, a od głosu wstrzymała się jedynie Konfederacja. Teraz politycy opozycji głośno mówią o tym, że „presja ma sens”, a weto to „zwycięstwo wolnych mediów” i „jedyna słuszna decyzja”, jaką mógł podjąć prezydent. Natomiast większość polityków PiS milczy. Kilka mocno krytycznych głosów pojawiło się ze strony polityków Solidarnej Polski.
Poseł Kowalski o „lex TVN”: To boli biało-czerwone serca
Jako jeden z pierwszych głos zabrał poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski. „W 2015 r. obiecaliśmy Polakom reformę sądownictwa i repolonizację mediów. W 2017 r. prezydenckie weta zatrzymały reformę sądownictwa, a dziś kolejne prezydenckie weto zatrzymało uporządkowanie transparentności właścicielskiej mediów w Polsce” – napisał na Twitterze. Jak dodał, to „boli biało-czerwone serca. Bardzo”. „Prezydent Andrzej Duda zawetował tzw. lex TVN, czyli nie mogą w Polsce obowiązywać przepisy takie jak np. we Francji. Zablokował naszą reformę sądownictwa, zablokował degradację komunistycznych zbrodniarzy” – stwierdził Dariusz Matecki, prezes partii Zbigniewa Ziobro na Pomorzu Zachodnim.
O krótki komentarz pokusiła się europosłanka PiS Beata Mazurek. „Jedni się cieszą inni płaczą” – napisała zdawkowo. „Tylko mi Polski żal” – stwierdziła z kolei... małopolska kurator oświaty Barbara Nowak.
Dziennikarz TVP krytykuje decyzję prezydenta: Musimy być w grupie B
Głos na Twitterze zabrali również niektórzy pracownicy TVP. Jak napisał Marcin Tulicki, jeden z dziennikarzy publicznej telewizji, prezydent zablokował „porządek na rynku medialnym”. „Jednak nie mamy szans. Musimy być w grupie B. Reformy sądowe zablokowane przez prezydenta. Porządek na rynku medialnym też” – stwierdził Tulicki.
„Weto nowelizacji ustawy medialnej po porannych słowach Jarosława Kaczyńskiego nie zaskakuje, ale słowa prezydenta o tym, że »nie chce kolejnych sporów« były wzruszające. W końcu mało kto tak łagodzi wewnętrzne spory, jak TVN. Widać to było choćby podczas kryzysu na granicy” – napisał szef portalu tvp.info Samuel Pereira.
Weto Dudy ws. „Lex TVN”. Co dalej z nowelizacją?
Prezydenckie weto oznacza, że nowelizacja ustawy wraca do Sejmu. Tam posłowie i posłanki mogą weto prezydenta odrzucić, ale potrzeba do większości kwalifikowanej, czyli 3/5 głosów (w obecności minimum połowy ustawowej liczby posłów). 3/5 to 276 głosów, a w tej chwili klub Prawa i Sprawiedliwości liczy 228 posłów i posłanek.
Przypomnijmy, że „Lex TVN”, czyli nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, dosyć nieoczekiwanie powróciła w drugiej połowie grudnia tego roku. Senat wnosił o jej odrzucenie, a Sejm nie kwapił się do rozpatrzenia weta izby wyższej, aż nagle 17 grudnia odbyło się głosowanie w tej sprawie. Sejm odrzucił senackie weto, a nowela trafiła na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.
Czytaj też:
Weto prezydenta ws. „lex TVN”, teraz ustawa wróci do Sejmu. To najbardziej prawdopodobny scenariusz