„Nie blefujemy”. Rosja ostro o żądaniach dotyczących Ukrainy

„Nie blefujemy”. Rosja ostro o żądaniach dotyczących Ukrainy

Siergiej Riabkow
Siergiej Riabkow Źródło: Newspix.pl
Rosja w połowie grudnia zażądała „gwarancji bezpieczeństwa” od NATO i USA w sprawie m.in. Ukrainy. Wiceszef MSZ Siergiej Riabkow 27 grudnia powtórzył oczekiwania Kremla i zaznaczył, że „Rosja nie blefuje”.

Od kiedy Rosja oficjalnie przedstawiła swoje żądania wobec NATO, temat nieustannie powraca w tamtejszych mediach. W najnowszej odsłonie – za sprawą wywiadu wiceministra spraw zagranicznych Siergieja Riabkowa dla serwisu MSZ „The International Affairs”. W rozmowie z rządowym medium dyplomata ponowił postulaty Rosji i zapewnił, że należy traktować je poważnie.

– Kiedy mówimy głośno i wyraźnie, że domagamy się oficjalnego wycofania z decyzji podjętej w 20008 roku na szczycie w Bukareszcie odnoszącej się do zamiarów wstąpienia Gruzji i Ukrainy do NATO, kiedy mówimy, że należy zapobiegać dalszej ekspansji NATO, kiedy mówimy, że obiekty NATO i wszystkie rodzaje działalności, które są prowokacyjne wobec Rosji, powinny zostać cofnięte do stanu z 1997 roku, kiedy podpisany został Akt Założycielski NATO-Rosja, nie blefujemy – mówił Riabkow. – To są nasze prawdziwe postulaty – zaznaczył. – Należy ułatwić Zachodowi uświadomienie sobie tych potrzeb i będziemy dokładać wszelkich starań, aby to osiągnąć – mówił wiceszef rosyjskiego MSZ.

Żądania Rosji wobec NATO

Riabkow nawiązywał do projektów umów, które MSZ Rosji opublikowało 17 grudnia, a dwa dni wcześniej przekazało asystentce sekretarza stanu USA ds. europejskich i euroazjatyckich Karen Donfried. Podobny dokument, dotyczący „gwarancji bezpieczeństwa", został wysłany do NATO. W proponowanym „Porozumieniu w sprawie środków zapewniających bezpieczeństwo Federacji Rosyjskiej i państw członkowskich NATO” Rosja żąda m.in.:

  • wykluczenia przystąpienia kolejnych państw do sojuszu, w tym przystąpienia do NATO Ukrainy;
  • nierozmieszczania dodatkowego wojska i broni poza krajami, w których znajdowały się w maju 1997 r. (przed przystąpieniem państw Europy Wschodniej do sojuszu) – z wyjątkiem wyjątkowych przypadków za zgodą Rosji i członków NATO;
  • porzucenia wszelkiej działalności wojskowej NATO na Ukrainie, w Europie Wschodniej, na Zakaukaziu, w Azji Środkowej;
  • nierozmieszczania pocisków średniego i krótkiego zasięgu tam na obszarach umożliwiających dotarcia na terytorium drugiej strony
  • zaprzestania ćwiczeń i innych działań, w które będzie zaangażowane większe siły niż brygada wojsk w uzgodnionej strefie przygranicznej oraz regularnie wymieniać informacje o ćwiczeniach wojskowych.

Rosja żąda gwarancji od NATO. Co dalej?

Pod koniec tego roku i na początku przyszłego ma dojść do szeregu spotkań w związku z napiętą sytuacją między Rosją i Zachodem. Zanim Putin i jego przedstawiciele zaczną rozmowy z przedstawicielami NATO, prezydent Rosji spotka się w dniach 28-29 grudnia w Petersburgu z białoruskim dyktatorem Aleksandrem Łukaszenką.

Jak podaje agencja Reutera, styczniu 2022 dojdzie wtedy do spotkania ws. przyszłości Ukrainy, w którym wziąć mają udział przedstawiciele Rosji i Niemiec. 12 stycznia 2022 roku sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ma zamiar zorganizować posiedzenie rady sojuszu z Rosją. Jeżeli Kreml przystanie na ofertę, to będzie to pierwsze takie spotkanie od dwóch lat.

Źródło: WPROST.pl