Rozmieszczenie wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą, wzbudziło obawy, że Moskwa, która w 2014 r. zaanektowała Krym i od tamtej pory wspiera separatystów na wschodzie Ukrainy, może dokonać kolejnego ataku. Przedstawiciel amerykańskiej administracji ostrzegał na początku grudnia w rozmowie z „The Washington Post”, że do ofensywy Rosji na Ukrainie może dojść już na początku 2022 r.
Według szacunków wywiadu USA na granicy stacjonowało około 70 tys. żołnierzy. Z ujawnionych dokumentów wynika, że ta liczba może wzrosnąć nawet do 175 tys. Pracownicy amerykańskiego wywiadu ocenili, że ruchy rosyjskich wojsk miały na celu m.in. zaciemnienie intencji oraz stworzenie niepewności co do planów Moskwy. Kreml zaprzeczał tym sugestiom, ale Putin kilkukrotne groził, że jego kraj może podjąć bliżej nieokreślone działania, jeśli Zachód nie spełni żądań.