Paweł Kukiz skomentował w TV Republika współpracę programową z Prawem i Sprawiedliwością. Lider Kukiz’15 nie był w stanie jednoznacznie stwierdzić, jak długo będzie trwał ten sojusz. – To zależy – stwierdził. Polityk zapewniał, że „osobiście nie ma ciśnienia na Sejm w kolejnej kadencji”.
– Jeśli PiS będzie dotrzymywało i wywiązywało się z tej umowy tak, jak to robi do tej pory i jeśli będzie sytuacja taka, że przed kolejnymi wyborami kolejne nasze postulaty Prawo i Sprawiedliwość wpisze do swojego programu, to wtedy nie wykluczam startu z list PiS, bo ja nie mam na to pieniędzy – powiedział Kukiz. Przypomniał, że „przez to, że nie pobrał subwencji, zostawił w kieszeni podatnika 50 mln zł”.
Paweł Kukiz pozytywnie „zaskoczony” współpracą z PiS
Lider Kukiz’15 przyznał, że „na razie nie ma żadnych problemów z realizacją umowy” i jest tym faktem nieco „zaskoczony”. Polityk, nawiązując do innych postulatów stwierdził, że „ma być kilka ustaw uchwalonych, natomiast wszystkiego od razu nie są w stanie zrobić”. Polityk mówił m.in., że proponowana przez niego reforma prawa wyborczego napotyka na „niebywały opór z każdej strony”.
Kukiz skomentował również współpracę z Jarosławem Kaczyńskim. Przywołał doniesienia według których prezes PiS „miał go oszukać”. Polityk zaznaczył, że na razie nic takiego się nie stało.
Roman Giertych o rozważaniach Kukiza. „Żart roku”
Do rozmowy z liderem Kukiz’15 odniósł się m.in. Roman Giertych, który poruszył wątek startu z list PiS. „Żart roku. On może sobie rozważać. JK nigdy go na listy nie wpuści (bo po co?). A teraz widocznie mu to obiecuje. O święta naiwności” – napisał były premier. Z kolei Radosław Sikorski zaznaczył, że „pozew jak nie docierał, tak nie dociera”. To najprawdopodobniej nawiązanie do zapowiedzi pozwu ze strony Kukiza po tym, jak europoseł nazwał go „sprzedajną szmatą”.