Janina Ochojska udzieliła wywiadu „Polityce”, w którym wypowiadała się na temat kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. – Nie mam wątpliwości, że w Straży Granicznej są również przyzwoici ludzie, ale ich przyzwoitość ginie w konfrontacji z rozkazami. Gdy o tym myślę, przychodzi mi do głowy proces Eichmanna, który w Norymberdze też bronił się, mówiąc, że tylko wypełniał rozkazy – powiedziała europosłanka.
Granica polsko-białoruska. Sasin krytykuje Ochojską
Wypowiedź eurodeputowanej Koalicji Obywatelskiej wywołała falę krytycznych komentarzy. Według Jacka Sasina „założycielka PAH okrywa się hańbą przyrównując polskich żołnierzy do Eichmanna, jednego z największych zbrodniarzy XX wieku”. Zdaniem wicepremiera „tego typu słowa są obrzydliwe i szargają pamięć ofiar obozów zagłady”. „Liczę na ostrą reakcję Muzeum Auschwitz i zdyscyplinowanie przez Donalda Tuska europosłanki KO” – podkreślił polityk PiS.
Mateusz Morawiecki o słowach Janiny Ochojskiej
Do wypowiedzi Janiny Ochojskiej odniósł się także Mateusz Morawiecki. „»Jeśli będę musiał, pójdę do grobu z uśmiechem na ustach, bowiem świadomość tego, że mam na sumieniu pięć milionów Żydów, napawa mnie uczuciem wielkiej satysfakcji« – to słowa Adolfa Eichmanna, niemieckiego zbrodniarza, jednego z głównych architektów Zagłady. Słowa, w których kryje się cała potworność i groza niemieckiego nazizmu” – napisał premier na Facebooku.
„Polacy poznali konsekwencje tych słów jak nikt inny. Wśród 6 milionów Żydów, których bez mrugnięcia okiem Eichmann wysyłał na śmierć, wielu było Polakami. Zresztą Eichmann nie czynił żadnego rozróżnienia między narodami. Dla niego były to tylko masy ludzkie, podludzie, Untermenschen domagający się likwidacji. To właśnie dyktowała obłędna ideologia, która zawładnęła niemcami. I pomyśleć, że potworna furia III Rzeszy, której doświadczyły miliony Polaków, pozostaje nadal nieodrobioną lekcją (została zachowana oryginalna pisownia – red.)” – kontynuował szef polskiego rządu.
Czytaj też:
Ochojska może mieć poważne problemy. Wiceszef MSWiA zapowiada wniosek do prokuratury