Radio Zet poinformowało, że w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym nadano specjalne oznaczenie dla programu szpiegowskiego Pegasus, które można wpisać do wniosku do sądu ws. kontroli operacyjnej. Podsłuchy telefoniczne mają oznaczenie PTTK, a w przypadku wykorzystania Pegasusa dodawano „Prim”.
CBA nadało Pegasusowi specjalne oznaczenie
Nie wiadomo, czy CBA podawało oznaczenie za każdym razem. Wypowiedzi sędziów o tym, że nigdy nie spotkali się we wniosku Centralnego Biura Antykorupcyjnego z informacją o Pegasusie mogą wynikać z faktu, że agencja nie zawsze ujawnia specjalne oznaczenie systemu szpiegowskiego.
Beata Adamczyk-Łabuda z Sądu Okręgowego w Warszawie tłumaczyła, że „sąd nie dysponuje narzędziem do kontroli technicznych sposobów wykonywania kontroli operacyjnej”. „Żadne przepisy nie nakazują ani nie zezwalają na kontrolę technicznych sposobów uzyskania informacji. Żadna służba nie jest zobligowana do wskazania we wniosku o zarządzenie kontroli operacyjnej sposobu jej przeprowadzenia” – podkreśliła.
Osoba odpowiedzialna za wdrożenia Pegasusa nagrodzona
Pegasus został zakupiony przez podlegający resortowi Zbigniewa Ziobry Fundusz Sprawiedliwości. Zakup mógł zostać dokonany ze złamaniem prawa. Z kolei wysoki rangą funkcjonariusz CBA odpowiedzialny za drożenie systemu został później nagrodzony. Delegowano go do Europejskiego urzędu ds. Zwalczania nadużyć finansowych – OLAF.
Według Associated Press inwigilowani za pomocą oprogramowania szpiegowskiego mieli być prokurator Ewa Wrzosek, adwokat i były wicepremier Roman Giertych oraz senator Kolacji Obywatelskiej Krzysztof Brejza, który w momencie podsłuchiwania był szefem sztabu wyborczego PO.