W poniedziałek zwołano nadzwyczajną sesję Rady Miasta Krakowa w celu rozpatrzenia wniosku o odwołanie Sławomira Pietrzyka ze stanowiska wiceprzewodniczącego tego gremium. Wniosek został złożony po ujawnieniu skandalu z udziałem polityka. 3 grudnia grupa krakowskich radnych spotkała się z delegacją ze Lwowa. W uroczystej kolacji radę miasta reprezentował Pietrzyk. Jak poinformował Onet, w czasie spotkania wiceprzewodniczący miał wyrażać obraźliwe, seksualne sugestie w kierunku radnej Alicji Szczepańskiej. Pietrzyk miał insynuować, że ta „płaci w naturze za usługi” i publicznie zachęcać ją do seksualnych relacji z lwowskim deputowanym.
Kraków. Sławomir Pietrzyk odpiera zarzuty
Sprawą zajęła się komisja dyscyplinarna w radzie miasta, która po wysłuchaniu świadków, potwierdziła autentyczność relacji radnej i uznała zachowanie Pietrzyka za niestosowne. W czasie poniedziałkowej sesji wiceprzewodniczący wygłosił oświadczenie, w którym przedstawił swoją wersję wydarzeń i odpierał zarzuty. – Radna Alicja Szczepańska powiedziała o tym, że skończyła remont w mieszkaniu, który miał ją kosztować 60 tys. zł, a zapłaciła 30 tys. Odpowiedziałem na to, że chyba miała jakieś układy z wykonawcami. Nie powiedziałem nigdy tego, że płaciła ciałem – mówił Pietrzyk. Wyjaśniał, że słowo „układy” było związane z jej wysoką pozycją w mieście. Przyznał jednak, że jego słowa mogły zostać dwuznacznie odebrane. Nie krył też oburzenia oskarżeniami pod jego adresem i przekonywał, że cała sytuacja mocno odbiła się na jego zdrowiu. Radny powiedział nawet, że zastanawia się, czy nie założyć organizacji broniącej praw mężczyzn w takich sprawach.
Alicja Szczepańska była rozżalona po wysłuchaniu oświadczenia wiceprzewodniczącego. Stwierdziła, że przyjęto w tej sprawie narrację polityczną. Głosowanie odbyło się w trybie tajnym i w jego wyniku Pietrzyk stracił stanowisko.
Radni chcą odwołania przewodniczącego
W czasie sesji pojawił się też wniosek o odwołanie ze stanowiska przewodniczącego rady miasta. Od zeszłego roku trwa spór między klubem prezydenckim „Przyjazny Kraków”, a klubem Platformy Obywatelskiej, tworzącymi koalicję, o funkcję przewodniczącego rady. Po wyborach ustalono, że w połowie kadencji dojdzie do zmiany na tym stanowisku, tak się jednak nie stało. Oficjalnie radni tłumaczyli to trwającą pandemią, jednak nieoficjalne było słychać, że PO nie chce oddać stanowiska. Odwołanie obecnego przewodniczącego Dominika Jaśkowca może oznaczać koniec koalicji i zmianę układu sił w krakowskiej radzie.
Czytaj też:
Radna z Krakowa była molestowana w czasie oficjalnego spotkania? Wydała oświadczenie