„Mam żonę, to nie znaczy, że jestem jaskiniowcem”. Spięcie w Sejmie, bohaterem Czarnek

„Mam żonę, to nie znaczy, że jestem jaskiniowcem”. Spięcie w Sejmie, bohaterem Czarnek

Przemysław Czarnek
Przemysław Czarnek Źródło: Sejm
Kto jest „jaskiniowcem” i kto kogo tak nazwał? O tym debatowano w Sejmie w trakcie procedowania tzw. lex Czarnek. Do serii spięć doszło na linii Przemysław Czarnek – Dariusz Klimczak.

W trakcie rozpatrywania sprawozdania komisji o tzw. lex Czarnek w Sejmie krytyczne wystąpienie na temat założeń tego projektu wygłosił Dariusz Klimczak z PSL, który dowodził, że celem tych zmian jest wprowadzenie „politycznego nadzoru” nad szkołami w Polsce. Mówił też o tym, że władza w ten sposób scentralizuje nadzór nad szkolnictwem.

Awantura o „jaskiniowca” w Sejmie

Podczas debaty głos zabrał też minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, który zaatakował Polskie Stronnictwo Ludowe za to, że sprzeciwia się temu projektu. – Nie wiedziałem, że przychyla się do tego PSL, wstyd panie pośle, za totalną decentralizacją państwa, to znaczy za rozbiciem dzielnicowym. Bo jeśli pan mówi, że pan się powołuje na argumenty merytoryczne, a ja obrażałem PSL... Proszę pana... Jaskiniowiec to jest słowo pana, nigdy pana tak nie nazwałem – powiedział Czarnek.

– To pan mnie tak nazywał, jeśli ktoś obraża, to pan. Niech pan przyjmie do wiadomości, że język polski jest taki sam dla wszystkich. Ja nie obrażałem, ja zwracałem uwagę, że pan czyta wyrwane kartki z konstytucji – dodał szef MEiN. W tym wypadku trudno rozstrzygnąć... o co właściwie poszło. Klimczak, gdy był na mównicy, ani razu nie zwrócił się do ministra „jaskiniowiec”, mógł więc to robić z ław sejmowych. Jednocześnie takie sformułowanie w kierunku Czarnka padło, ale z ust , ale kilka miesięcy temu. Lider mówił to szefie MEiN we wrześniu 2021 roku w Płotach: – Dziś mówię Przemysławowi Czarnkowi: żaden -owski jaskiniowiec nie będzie nas uczył, jak mamy wychowywać nasze dzieci!

Później spór między politykami trwał w najlepsze na sali . Klimczak postanowił zripostować, ponieważ zjawił się na mównicy po raz kolejny i oznajmił:

– Wiem, że pan się wstydzi tego określenia jaskiniowiec, ale to nie PSL pana tak określiło, PSL jedynie stwierdził fakt, i jeżeli mowa o wstydzie... To największym wstydem dla Polski jest pan na funkcji ministra edukacji.

Czarnek odpowiada Klimczakowi: To, że mam żonę, nie znaczy, że jestem jaskiniowcem

Przemysław Czarnek nie zostawił tego bez komentarza, ponieważ w trybie sprostowania – odpowiadał też innym krytykom – oznajmił, że chce przekazać Klimczakowi „tylko jedną rzecz”.

– Panie pośle, otóż to, że ja nieszczęśliwie, szczęśliwie z pana punktu widzenia, z mojego punktu szczęśliwie, mam jedną żonę, jestem w związku małżeńskim, mam ślub kościelny, mam dzieci tylko małżeńskie, to nie znaczy, że jestem jaskiniowcem. Tak ma wielu ludzi mieszkających na wsi, także z PSL-u, niech pan nie używa takich chamskich słów – powiedział Czarnek.

Czytaj też:
Seksualizacja dzieci w szkołach? Nowak: Oni chcą je niszczyć i demoralizować