Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka zapytany został o trzy pierwsze ustawy Koalicji Obywatelskiej w przypadku wygrania kolejnych wyborów do Sejmu. Polityk odpowiedział na to pytanie w nieco inny sposób, wymieniając od razu więcej projektów.
– Matko Boska, to będzie z 50 ustaw! – rzucił. – W obszarze, którym ja się zajmuję, to jest kwestia chociażby przywrócenie niezależności wymiaru sprawiedliwości. Jeżeli chodzi o zmiany gospodarcze, to zmiany w podatkach, żeby nie krzywdzić ludzi ciężko pracujących i emerytów, którym dzisiaj Polski Ład zabiera więcej – mówił.
Jako trzecią sprawę Borys Budka wymienił odpartyjnienie gospodarki i „rozliczenie tych wszystkich, którzy bez kwalifikacji znaleźli się w Spółkach Skarbu Państwa”. Dodał też czwartą propozycję, przypominając o pakiecie „Polska seniora”. Zgodził się ze stwierdzeniem, że „szuflady są pełne ustaw”.
Budka zapowiada tsunami w „Wiadomościach”
Budka zapowiedział też daleko idące zmiany w Telewizji Polskie. – Jeżeli ktoś jest propagandystą, to mam nadzieję, że nigdy w normalnych mediach pracy nie znajdzie. Ci ludzie, którzy pracują dziś chociażby w mediach Kurskiego, którzy produkują te paszkwile, oni by mogli pisać biuletyny partyjne na Nowogrodzkiej, ale nie są dziennikarzami. Proszę nie obrażać dziennikarzy – podkreślał.
– Czyli rozumiem, że cały zespół „Wiadomości” leci? – spytała prowadząca program Beata Lubecka. – O matko, tam to będzie tsunami! – odparł Borys Budka. – Na pewno media publiczne wymagają absolutnie resetu całkowitego. Bo one nie są w tej chwili publiczne, tylko są partyjne, zarządzane z Nowogrodzkiej. Co również widać w mailach Dworczyka – dodawał.
Czytaj też:
„Wiadomości” TVP nie odpuszczają Tuskowi. „Już po raz kolejny gra śmiercią”