Dariusz U. – burmistrz Murowanej Gośliny pod Poznaniem to lokalny skandalista. Jak opisywała m.in. lokalna „Gazeta Wyborcza”, polityk „zasłynął” kilkoma aferami, o których było głośno nie tylko w regionie, ale i w całej Polsce.
Skandalista z Wielkopolski
Jedna z afer dotyczyła wysyłania SMS-ów premium za niemal 8 tys. zł z służbowych telefonów. Cel? Głosowanie na najbardziej wpływową kobietę Wielkopolski, które w zamyśle burmistrza miała wygrać jego pełnomocniczka. U. wiązany jest także ze skandalami obyczajowymi, kiedy to do sieci wyciekły filmiki, na których rzekomo zażywa narkotyki albo całuje się ze swoją sekretarką. – To nie jest islamski kraj, gdzie pocałunek jest zabroniony – mówił wówczas „Wyborczej" burmistrz oskarżany przez opozycję o kompromitowanie urzędu.
Kilka miesięcy temu odbyło się nawet referendum w sprawie odwołania Dariusza U. z funkcji, jednak mimo tego, że ponad 90 proc. głosujących było „za”, w referendum wzięło udział zbyt mało osób, by mogło być ono wiążące.
Burmistrz Murowanej Gośliny z zarzutami
We wtorek 11 stycznia Dariusza U. zatrzymało jednak Centralne Biuro Antykorupcyjne. Oprócz skandali obyczajowych, na Dariuszu U. ciążą teraz znacznie dotkliwsze zarzuty. CBA podaje, że siedem osób, w tym burmistrz Murowanej Gośliny, usłyszało zarzuty w śledztwie prowadzonym przez CBA i Wielkopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu.
Chodzi o śledztwo dotyczące m.in. przekroczenia uprawnień przez burmistrza oraz podległych mu urzędników samorządowych Murowanej Gośliny. „Z ustaleń postępowania wynika, że burmistrz dopuszczał się przestępstw korupcyjnych polegających na przyjmowaniu korzyści majątkowych, w zamian za zlecanie usług finansowanych z budżetu gminy. Jak ustalono, w procederze uczestniczyli prywatni przedsiębiorcy. Inne zarzucane mu czyny to przekroczenie uprawnień służbowych, podżeganie do wystawienia poświadczającego nieprawdę dokumentu, naruszenie tajemnicy toczącego się postępowania oraz zatajenie dochodu w składanym oświadczeniu majątkowym” – czytamy w komunikacie. Do sądu trafił wniosek o trzymiesięczny areszt tymczasowy dla polityka.
Czytaj też:
Agenci CBA z wizytą u ojca Krzysztofa Brejzy. „Trochę jak w procesie Kafki”