Poseł Konfederacji to parlamentarzysta, który w trakcie pandemii otwarcie sprzeciwia się obostrzeniom, czemu daje wyraz także w Sejmie. Grzegorz Braun podczas obrad odmawiania założenia maseczki. Potem scenariusz jest ten sam: marszałek Sejmu Elżbieta Witek upomina posła, ten wykłóca się, nierzadko z mównicy sejmowej (wchodzi poza kolejką), a ostatecznie polityk Konfederacji jest wykluczany z obrad.
Sejm. Grzegorz Braun wykluczony z obrad
Nie inaczej było podczas posiedzenia 13 stycznia. Na sali bez maseczek pojawili się m.in. Grzegorz Braun, Konrad Berkowicz i Krzysztof Bosak z Konfederacji.
– Bardzo proszę panów posłów o założenie maseczek – kilkukrotnie apelowała Elżbieta Witek. Ostatecznie Krzysztof Bosak zdecydował się założyć maseczkę. Konrad Berkowicz przedstawił natomiast zaświadczenie lekarskie zwalniające go z tego obowiązku. – Został pan poseł Grzegorz Braun. Proszę o założenie maseczki. Przywołuję pana do porządku – mówiła marszałek Sejmu.
– Pan nadal uniemożliwia prowadzenie obrad. Na podstawie regulaminu Sejmu podejmuję decyzję o wykluczeniu pana z posiedzenia Sejmu. Zgodnie z regulaminem proszę opuścić salę posiedzeń – podsumowała polityk PiS. Tym samym Grzegorz Braun już po raz kolejny nie mógł wziąć udziału w głosowaniu przez to, że nie chciał dostosować się do zasad.
Sejm. Kosztowna brawura Grzegorza Brauna
Przeciwny obowiązkowi szczepień poseł we wrześniu poszedł krok dalej, ponieważ podczas jednego z posiedzeń Sejmu wykrzyczał w kierunku ministra zdrowia Adama Niedzielskiego: – Będziesz pan wisiał!
Za te słowa polityka ukarano karą finansową. Za wszystkie swoje wybryki Braun uzbierał już ponad 155 tys. zł kar. Polityk stosował prosty wybieg, by nie płacić kar: po prostu nie odbierał uchwał Prezydium Sejmu. W ten sposób unikał ich dosyć skutecznie, ponieważ według „Rz” w październiku 2021 roku udało się wyegzekwować „niespełna połowę” z nałożonych kar.
Ten proceder jednak ukrócono i jak opisuje „Rzeczpospolita”, Kancelaria Sejmu ściąga z polityka dług. „Poseł Grzegorz Braun ma co miesiąc potrącaną połowę uposażenia poselskiego i całą dietę parlamentarną” – przekazało dziennikowi Centrum Informacyjne Sejmu. Braun zarabia więc miesięcznie 6,4 tys. zł brutto (powinien 16,8 tys. zł).
Czytaj też:
Opozycja zakłócała wystąpienie Morawieckiego w Sejmie. „Miska ryżu, miska ryżu!”