Podczas środowego posiedzenia Sejmu uwagę komentatorów przykuło zachowanie Bartłomieja Sienkiewicza. Polityk PO podczas przemówienia Dariusza Olszewskiego zszedł po schodach sali plenarnej do Borysa Budki. Szef klubu Koalicji Obywatelskiej natychmiast wyprowadził swojego partyjnego kolegę. – Panie marszałku, chyba trzeba alkomat na salę – powiedział do prowadzącego obrady Ryszarda Terleckiego Olszewski.
Borys Budka ucina spekulacje ws. Bartłomieja Sienkiewicza
Budka na antenie Radia Zet zaznaczył w czwartek, że sugestie o tym, że Sienkiewicz był pijany, są „fake newsami”. – Podszedł do mnie, żeby poprosić o rozmowę ws. tego, co się dzieje w sprawie rodziny Brejzów i byliśmy porozmawiać – wyjaśniał przewodniczący klubu KO. Następnie dodał, że głosy o nietrzeźwości posła Koalicji Obywatelskiej to „bzdury”.
O sprawę na sejmowych korytarzach zapytał również Budkę dziennikarz TVP. To spowodowało zdenerwowanie polityka. Szef klubu KO odbił piłeczkę w stronę Przemysława Czarnka. – Obserwowałem to z zażenowaniem. Minister odpowiedzialny za edukację wykrzykuje takie bzdury. Chciałbym, aby przedstawiciele rządu za każdym razem byli sprawdzani alkomatem. To by im się przydało – powiedział Budka.
Paweł Kukiz o sprawdzaniu trzeźwości parlamentarzystów
Alkomatów przy mównicy sejmowej domagał się w 2020 r. Paweł Kukiz. Interia zapytała polityka, co teraz sądzi o sprawie. Lider Kukiz’15 nie wycofał się ze swojego pomysłu. – Jeżeli jest uzasadnione podejrzenie, że jakiś poseł jest pod wpływem, powinna być możliwość zgłoszenia tego faktu do Straży Marszałkowskiej – powiedział. Kukiz dodał, że można to osiągnąć, zmieniając regulamin Sejmu lub znosząc immunitet poselski.
– W dużej mierze, atmosfera sejmowa: tupanie, pokrzykiwanie z tylnych rzędów, wynika z używek. Płomienne przemówienia to nie zawsze efekt wrodzonej ekspresji. Widzę tych ludzi na co dzień, chociaż nie zamierzam podawać żadnych nazwisk. Niektórzy posłowie wychodzą na mównicę po kilku głębszych. Znam przypadek, kiedy jeden z parlamentarzystów przemawiał po dwóch butelkach wina – podsumował Kukiz.