Temat negocjacji na opozycji pojawił się w związku z pomysłem Gduli, by przeciwko PiS-owi wystartować w dwóch blokach: osobno Koalicja Obywatelska i osobno pozostałe partie: Polska 2050, Nowa Lewica oraz Koalicja Polska-PSL. Gdy usłyszał, że to rozbijanie jedności na opozycji, poseł Gdula stwierdził, że takie głosy najczęściej wychodzą właśnie z okolic PO.
– Ja napisałem taki tekst, który ma tytuł „problem z Tuskiem”. Donald Tusk chce być tym, który przewodzi opozycji, chce być największy i trochę prowadzi taką politykę „kto ma największy rozmiar buta w pokoju. Moim zdaniem to nie jest najrozsądniejsza polityka – oceniał Maciej Gdula. – Czyli kto jest największym samcem alfa? – dodawał z uśmiechem prowadzący program Bogdan Rymanowski.
– Tak to trochę można nazwać. Że kto tu rządzi, kto jest w stanie innych rozstawić po kontach. Moim zdaniem to nie buduje zaufania, to nie buduje współpracy. Nie sprawia, że my się dobrze dzielimy rolami i PiS myślę, że się cieszy – stwierdził polityk Lewicy, zerkając na Bartosza Kownackiego.
Kownacki: Nie dziwię się opozycji
Sam Kownacki również odniósł się do planów przeciwników rządu Zjednoczonej Prawicy. – Nie dziwię się opozycji, że nie chce z Tuskiem paktować – stwierdził. Przypomniał, że „nawet najbliżsi współpracownicy Tuska byli wycinani”. Wymienił nazwiska Olechowskiego, Płażyńskiego czy Schetyny. Zaznaczył jednocześnie, że jeżeli mniejsze partie pójdą własną drogą, to dla PiS i dla Polski może to być dużym wyzwaniem. Tłumaczył, że zwłaszcza Lewica może być za kilka lat siłą trudną do zatrzymania.
Czytaj też:
Gdula kpi z Wąsika. „Nawet silnik zabieram ze sobą na salę”