Szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken pojawił się w środę rano w Kijowie. Sekretarz stanu USA spotka się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i szefem MSZ Dmytrem Kułebą. Tematem rozmów będzie możliwość rosyjskiej agresji. Szef amerykańskiej dyplomacji podczas spotkania z pracownikami ambasady Stanów Zjednoczonych w Kijowie powiedział, że Rosja może rozpocząć atak „z bardzo krótkim wyprzedzeniem” – poinformował Reuters.
Blinken wyraził nadzieję, że Rosja będzie trzymać się dyplomatycznej i pokojowej ścieżki, ale prezydent Rosji Władimir Putin może wydać rozkaz do inwazji w krótkim czasie. Sekretarz stanu USA zwrócił uwagę na nagromadzenie sił rosyjskich w pobliżu granicy z Ukrainą. Dodał, że do koncentracji rosyjskich wojsk doszło „bez prowokacji i powodu”. Ma się tam znajdować około 100 tys. żołnierzy.
Antony Blinken o działaniach Rosji przeciwko Ukrainie. Wskazał na rolę Władimira Putina
– Wiemy, że są gotowe plany dalszego zwiększenia tych sił, co daje prezydentowi Putinowi możliwość, podjęcia dalszych agresywnych działań przeciwko Ukrainie – zaznaczył Blinken. Zdaniem szefa amerykańskiej dyplomacji działania Rosji przyciągnęły uwagę nie tylko Waszyngtonu, ale też jego sojuszników w Europie i poza nią.
Wizyta w Kijowie stanowi jeden z punktów obecności sekretarza stanu USA w Europie. W czwartek Blinken spotka się z ministrami spraw zagranicznych Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji. Z kolei w piątek szef dyplomacji Stanów Zjednoczonych będzie rozmawiał z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem. Blinken rozmawiał telefonicznie ze swoim rosyjskim odpowiednikiem we wtorek. Wówczas obaj zdecydowali, że warto spotkać się osobiście.
Czytaj też:
Administracja USA: Rosja może planować zajęcie Kijowa i obalenie władz. Są inne opcje