– Uporczywie nie stawia się przed prokuratorem. Był już wzywany kilkadziesiąt razy – na ponad 20 terminów – oznajmił minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro w wywiadzie dla „Gazety Polskiej”. Jak dodawał, postawa Romana Giertycha oznacza w jego ocenie „stawianie się ponad prawem”.
Przypomnijmy, że sam Roman Giertych wskazywał wielokrotnie, że wezwania kierowane do niego są bezprawne, gdyż nie popełnił żadnego przestępstwa. Sprawa Giertycha sięga zatrzymań w sprawie nieprawidłowości finansowych w firmie deweloperskiej Polnord. Choć Giertych zatrzymało wówczas CBA, poznański sąd rejonowy uznał ostatecznie, że mecenasowi nie ogłoszono zarzutów skutecznie, co zwalnia go z odpowiedzialności.
Zbigniew Ziobro: Tylko Giertych udaje wielkie panisko
– Decydujące jest wydanie przez prokuraturę postanowienia o przedstawieniu zarzutów, a nie ich ogłoszenie podejrzanemu. I takie postanowienie wydała prokuratura – podkreślił jednak Zbigniew Ziobro w środowym wywiadzie.
– W takim wypadku ogromna większość osób – nawet tych, które kwestionują zasadność działań organów ścigania – stawia się na wezwanie. Tylko Giertych udaje wielkie panisko, które może stać ponad prawem. Ale obstrukcja Giertycha nie wstrzymuje śledztwa. Nowe dowody pozwoliły na postawienie mu dodatkowych zarzutów – dodał.
Podobnymi spostrzeżeniami podzielił się również polityk Solidarnej Polski Jacek Ozdoba, który komentował sprawę w programie Wirtualnej Polski. – Jeżeli materiał zgromadzony podczas podstępowania (...) jest tak obszerny (...), a pan mecenas Giertych uważa, że jest świętą krową i nie musi się stawiać na wezwania prokuratury, to widzimy, że prokuratura reaguje. Trudno, żeby był z tego wyłączony. Nie widzę w tym nic złego, że prokuratura chce wyjaśnić sprawę, która jest bardzo poważna – mówił.
Czytaj też:
TSUE zdecydował w sprawie dotyczącej Romana Giertycha. Adwokat już skomentował