Tusk krytykuje decyzję Sejmu. „Nie będzie ciepłej wody w kranie”

Tusk krytykuje decyzję Sejmu. „Nie będzie ciepłej wody w kranie”

Donald Tusk
Donald Tusk Źródło: Newspix.pl / Stanisław Krzywy
Donald Tusk krytycznie ocenił decyzję Sejmu w sprawie ustawy gazowej. Lider PO przypomniał przy okazji o słynnej „polityce ciepłej wody w kranie”.

20 stycznia senatorowie wprowadzili 31 poprawek do ustawy, która zamrozi ceny gazu dla najbardziej narażonych instytucji. Głównym założeniem było rozszerzenie listy podmiotów, które zostaną objęte ochroną.

Sejm odrzuca poprawki Senatu. Tusk komentuje

Poprawki m.in. rozszerzały katalog podmiotów, które mogą skorzystać z niższych taryf gazowych. Dodano podmioty lecznicze, ogrody botaniczne i zoologiczne, jednostki policji, straż miejską, izby wytrzeźwień, jednostki Państwowej Straży Pożarnej, podmioty prowadzące: schroniska dla zwierząt, kluby sportowe, obiekty sportu i rekreacji, parki naukowo-techniczne, a także zakłady pracy chronionej oraz małych, średnich i mikro- przedsiębiorców.

Zgodnie z inną senacką poprawką ceny regulowane gazu miały objąć przedsiębiorców, dostarczających ciepło ze źródeł gazowych do lokali mieszkalnych i obiektów użyteczności publicznej.

26 stycznia odrzucił poprawki Senatu. Decyzję sejmowej większości skrytykował lider PO. „Nie będzie ciepłej wody w kranie. PiS odrzucił poprawki Senatu, które miały chronić małe i średnie przedsiębiorstwa przed drastycznymi podwyżkami cen gazu” - napisał na swoim profilu na Twitterze.

Ustawa gazowa - najważniejsze założenia

Ustawa zakłada, że ceny paliw gazowych zostaną zamrożone na poziomie cen zawartych w taryfie tzw. sprzedawcy z urzędu, ustalonej na 2022 r. Oprócz gospodarstw domowych, taryfy na gaz, zatwierdzane przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, będą obowiązywać także innych odbiorców, a wśród nich: szpitale, uczelnie i instytucje prowadzące działalność dydaktyczną i naukowo-badawczą, szkoły, żłobki, przedszkola, domy dziecka, kościoły i inne związki wyznaniowe.

O dalszych losach ustawy zadecyduje prezydent Andrzej Duda.

Czytaj też:
Koronawirus.Ten projekt ma zastąpić lex Hoc. Polityk PiS o szczegółach