O złożeniu wniosku poinformowano w oficjalnym komunikacie. Jak czytamy, USA skierowały wniosek o zwołanie otwartego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, by omówić sprawę „o kluczowym znaczeniu dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa”. „Czekamy na dyskusję na temat groźnego zachowania Rosji wobec Ukrainy” – podaje strona amerykańska.
Do informacji odniosła się również USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield. „Członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ muszą wnikliwie przeanalizować fakty i zastanowić się, jaka jest stawka dla Ukrainy, Rosji, Europy i ładu międzynarodowego w przypadku dalszej inwazji Rosji na Ukrainę. To nie jest moment na oczekiwanie. Pełna uwaga Rady jest potrzebna teraz” – napisała.
Jak odnotowuje AFP, moment jest kluczowy, gdyż już w poniedziałek kończy się przewodnictwo Norwegii w Radzie, a po niej przywództwo przejmuje Rosja. Kiedy to Rosja będzie decydować o doborze tematów na naradach, sprawa Ukrainy ma marne szanse, by znaleźć się na agendzie.
Eskalacja konfliktu na linii Rosja-Ukraina
Przypomnijmy, że sytuacja na granicy rosyjsko-ukraińskiej jest wyjątkowo napięta. Rosja zgromadziła przy granicy wojsko, nieustanie pręży również muskuły w regionie, m.in. poprzez wysyłanie na ćwiczenia swojej floty wojennej na Morze Bałtyckie.
Jednocześnie Rosjanie rozmawiają z przedstawicielami amerykańskiej administracji, jak nie dopuścić do eskalacji konfliktu. Do sieci wyciekły plany, z których dowiadujemy się, że Władimir Putin ma rozważać dwa scenariusze inwazji na Ukrainę. Pierwszy to atak w Donbasie i przyłączenie części terytorium Ukrainy do okupowanego już Krymu. Drugi, jeszcze bardziej krwawy zakłada, że Rosja dokona inwazji na cały kraj, obalając najpierw jego władze.