Przypomnijmy, że sytuacja na granicy rosyjsko-ukraińskiej jest wyjątkowo napięta. Rosja zgromadziła przy granicy wojsko, nieustanie pręży również muskuły w regionie, m.in. poprzez wysyłanie na ćwiczenia swojej floty wojennej na Morze Bałtyckie.
Jednocześnie Rosjanie rozmawiają z przedstawicielami amerykańskiej administracji, jak nie dopuścić do eskalacji konfliktu. Do sieci wyciekły plany, z których dowiadujemy się, że Władimir Putin ma rozważać dwa scenariusze inwazji na Ukrainę. Pierwszy to atak w Donbasie i przyłączenie części terytorium Ukrainy do okupowanego już Krymu. Drugi, jeszcze bardziej krwawy zakłada, że Rosja dokona inwazji na cały kraj, obalając najpierw jego władze.
Rozmowa prezydentów USA i Ukrainy
W związku z coraz trudniejszą sytuacją w regionie, w czwartek 27 stycznia odbyła się rozmowa telefoniczna między prezydentami USA Joe Bidenem a Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. CNN dostarcza jednak niepokojących informacji na temat przebiegu dyskusji. Anonimowy urzędnik ukraiński doniósł CNN, że „rozmowa nie poszła dobrze”.
CNN podaje, że rezydenci mieli się poróżnić w kwestii tego, jak będzie wyglądała eskalacja konfliktu na linii Rosja-Ukraina. Joe Biden miał ostrzegać ukraińskiego prezydenta, że istnieje realne zagrożenie, że Rosja zaatakuje jeszcze w lutym, kiedy warunki pogodowe są dla niej sprzyjające. Zełenski miał jednak studzić emocje i wskazywać, że choć zagrożenie istnieje, to perspektywa ta nie jest czymś pewnym i nie należy do tego podchodzić gorączkowo.
Biały Dom odniósł się do sprawy, jednoznacznie dementując doniesienia. Zgodnie z oświadczeniem administracji Joe Bidena informacja ta to fake news, a cała rozmowa przebiegła w dobrej atmosferze.