„Dobra wiadomość. Rada Ministrów przyjęła na mój wniosek uchwałę w sprawie pomocy Ukrainie. Przekażemy najnowocześniejszy polski sprzęt – przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe „Piorun” oraz amunicję” – przekazał na Twitterze minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
27 stycznia Sejm przyjął z kolei uchwałę wyrażającą solidarność z Ukrainą. Zawarto w niej apel do rządów i parlamentów państw Unii Europejskiej i NATO o wsparcie wobec agresji rosyjskiej. Wsparcie finansowe zadeklarowała już wcześniej Unia Europejska, a z USA na Ukrainę napływają kolejne środki pomocowe.
1 lutego premier Mateusz Morawiecki udał się z wizytą do Kijowa, by na miejscu wyrazić poparcie dla Ukrainy. – Jestem dziś w Kijowie, żeby zamanifestować jedność Polski z państwem ukraińskim w obliczu ryzyka i niebezpieczeństw, o których wszyscy wiemy – mówił premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej po spotkaniu z jego ukraińskim odpowiednikiem Denysem Szmyhalem. Zaapelował tam także do „niemieckich partnerów” w sprawie Nord Stream 2.
Wladimir Putin ostrzy pazury na Ukrainę
Sytuacja na granicy rosyjsko-ukraińskiej zaostrzyła się pod koniec minionego roku. Do mediów wyciekły plany, z których wynika, że Rosja planuje inwazję na Ukrainę. W tym roku informację tę rozszerzono o szczegóły. Rosja ma mieć dwa scenariusze do wyboru. Pierwszy zakłada inwazję na Donbas i przyłączenie części terytorium do już okupowanego Krymu. Drugi zakłada obalenie władz w Kijowie i przejęcie całego kraju pod władanie Rosji.
Jak wynika z doniesień medialnych, przy granicy z Rosją, Ukraina zgromadziła wojska. Na granicy gromadzone mają być także zapasy krwi i materiałów medycznych.
Czytaj też:
Oddala się widmo najazdu na Ukrainę. „Putin wpadł we własne sidła”