Informację o wylocie Andrzeja Dudy do Pekinu podał Jakub Kumoch, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej. Zapowiedział, że polityk weźmie udział w otwarciu igrzysk olimpijskich. Aspekt sportowy nie będzie jedynym, ponieważ już wcześniej media sugerowały, że wyprawa Dudy może być okazją do zorganizowania rozmów na temat sytuacji na granicy rosyjsko-ukraińskiej. Polska delegacja ma spotkać się w Chinach z Xi Jinpingiem, sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem, a także szefem MKOL Thomasem Bachem.
Polska Agencja Prasowa ujawniała, że celem polskiej dyplomacji w Chinach miałoby być odegranie roli w rozmowach między Rosją i Ukrainą, znalezienie negocjatora pomiędzy oboma państwami, który pozwoli Putinowi wyjść z konfliktu bez utraty twarzy, a jednocześnie bez siłowego rozstrzygnięcia konfliktu.
– Prezydent Andrzej Duda uda się w czwartek do Pekinu, gdzie weźmie udział w otwarciu igrzysk olimpijskich. Naszą intencją jest wsparcie ruchu olimpijskiego, ale również wykorzystywanie pewnych szans dyplomatycznych – zapowiadał Jakub Kumoch. Prezydent Duda ma wylądować w Pekinie w piątek 4 lutego nad ranem. Tego samego dnia planuje spotkać się z przywódcą Chin Xi Jinpingiem.
Ludobójstwo Ujgurów i bojkot igrzysk w Pekinie
Kumoch nie uniknął trudnych pytań o bojkot igrzysk olimpijskich przez kraje Zachodu. Stany Zjednoczone, Kanada, Wielka Brytania, Australia, Nowa Zelandia, Belgia, Holandia, Dania czy Litwa włączyły się do akcji sprzeciwu wobec kraju oskarżanego o prześladowania i ludobójstwo Ujgurów.
– Polska, mając dobre relacje z Chinami, bardzo ostrożnie podchodzi do wszelkich gwałtownych ruchów. Rozumiemy oczywiście, że nasi zachodni partnerzy mogą mieć inne stanowisko. Polska sama się nie zdecydowała na tego typu radykalne kroki. Stoimy na stanowisku, że stosunki z Chinami chcemy mieć jak najlepsze i dostrzegamy również takie zainteresowanie ze strony chińskiej – odpowiadał Kumoch.
Czytaj też:
Jak wygląda życie w chińskim ośrodku dla olimpijczyków z COVID-em? Łyżwiarz opisał trudne warunki