W czwartek Andrzej Duda poinformował, że wyśle do Sejmu prezydencki projekt zmian w Sądzie Najwyższym. Prezydent chce likwidacji Izby Dyscyplinarnej, a w zamian proponuje utworzeni Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Jak tłumaczył, tą decyzją chce dać rządowi „narzędzie do zakończenia sporu” z Komisją Europejską. Na inicjatywie Dudy suchej nitki nie zostawili politycy Solidarnej Polski. Między środowiskiem premiera a ziobrystami trwał spór o kształt reformy sądownictwa i relacje z Unią, który teraz przeniósł się na forum publiczne.
„Refleksje” Pawła Jabłońskiego
Intensywny politycznie dzień skłonił do podzielenia się na Twitterze kilkoma „refleksjami” wiceministra spraw zagranicznych Pawła Jabłońskiego. „Refleksja po dzisiejszym dniu: konsekwencja ma sens. Refleksja nr 2: warto szukać kompromisów. Nawet jeśli nie uda się od razu – warto próbować do skutku. Refleksja nr 3: oceniając koszty/korzyści trzeba brać pod uwagę sytuację międzynarodową. A jest ona coraz trudniejsza” – napisał. Polityk rozwinął swoją myśl w kolejnych wpisach. Stwierdził, że „bezpieczeństwo w Europie nie było zagrożone na taką skalę od kilku dekad”, więc trzeba mieć narzędzia, „by przekonać innych sojuszników do podjęcia realnych działań odstraszających Putina”. „Trzeba budować dobre relacje – z kim tylko można i wszędzie gdzie można” – ocenił. „Gdy grozi nam otwarcie realnego frontu na wschód od naszych granic, warto zamykać inne fronty” – podkreślił. Jabłoński zwrócił uwagę, że pojawia się krytyka, „że ten, czy inny kompromis nie jest idealny, że nie należy ustępować w tym czy innym obszarze”.
„Przeciwnicy rządu nie chcą kompromisów”
Jego zdaniem pomijają one jednak „szerszy kontekst i główny priorytet, którym jest bezpieczeństwo”. „Przeciwnicy rządu nie chcą kompromisów: one oznaczałyby klęskę ich walki w obronie własnych interesów. Bezpieczeństwo państwa? Niespecjalnie się to dla nich liczy. Zwolennicy tego, by nigdy, nikomu, w żadnej sprawie nie ustępować, choć na krok zwykle nie mają złych intencji – ale często wpadają w podobną pułapkę: nie dostrzegają szerszego kontekstu, konsekwencji dla innych, strategicznie ważnych spraw” – ocenił. Jabłoński zakończył swój wywód stwierdzeniem, że nie wiadomo, czy uda się osiągnąć kompromisy, np. w sprawie projektu prezydenta dotyczącego ID, „ale niepodjęcie choćby próby – w sytuacji gdy grozi nam coraz realniejsze niebezpieczeństwo – byłoby po prostu błędem”.
Sebastian Kaleta odpowiedział własną „refleksją”
Jabłońskiemu w formie „refleksji po ostatnim roku” odpowiedział wiceminister sprawiedliwości z Solidarnej Polski Sebastian Kaleta. „Przekonywałeś Pawle, że nie będziemy musieli iść na żadne kompromisy, gdyż w negocjacjach budżetowych wywalczono takie rozwiązania, które zablokują możliwości szantażu. Dzisiaj piszesz, że musimy iść na kompromis. Myliłeś się wtedy. Dzisiaj masz rację?” – pytał zastępca Zbigniewa Ziobry. „Pomijam fakt, że «kompromis» to zachęta do dalszego eskalowania żądań, a te już są spisane przez KE” – dodał.
Włączył się Patryk Jaki
W wymianę zdań włączył się też inny reprezentant ziobrystów, europoseł Patryk Jaki. „Sebastian, przypomnij to ten minister, co negocjował kompromis z @TimmermansEU gdzie oddał sądowe ustawy a zmian nie dostał nic? I to ten co to jak przyjechał ze szczytu godząc się na uzależnione Polski od oceny praworządności mówił, że nic nie stracimy bo mamy «walidacje»?” – ironizował były wiceminister sprawiedliwości.
Czytaj też:
Sebastian Kaleta skarży się na opieszałość TSUE. „Zapadła cisza”, „Nic się nie dzieje”