Agencja AP, powołując się na ustalenia wywiadowcze Stanów Zjednoczonych, poinformowała, że Rosja dysponuje już co najmniej 70 proc. potencjału militarnego potrzebnego do przeprowadzenia inwazji na Ukrainę na pełną skalę. Jednocześnie amerykańscy urzędnicy wskazali, że wciąż nie dotarli do oficjalnego potwierdzenia świadczącego o tym, że prezydent Rosji Władimir Putin zatwierdził scenariusz zaatakowania sąsiada. Dodali, że wciąż jedną z dróg do rozwiązania eskalującego napięcia jest dyplomatyczna ścieżka.
Inwazja Rosji na Ukrainę? Widmo kryzysu uchodźczego w Europie
W sobotę 5 lutego „The New York Times” i „The Washington Post” przekazały ostrzeżenie amerykańskich urzędników, którzy alarmują, że rosyjska inwazja na Ukrainę może doprowadzić do szybkiego zdobycia Kijowa i śmierci nawet 50 000 osób. Atak Rosji na Ukrainę może wywołać kryzys uchodźczy w Europie, ponieważ istnieje możliwość, że obywatele Ukrainy zaczną na masową skalę szukać schronienia w innych państwach.
Putin i Łukaszenka zwierają szyki. Wspólne ćwiczenia na Białorusi
Z informacji zgromadzonych przez NATO wynika, że w ostatnich dniach Rosja zintensyfikowała rozmieszczanie swoich sił wojskowych na terenie Białorusi. Szacuje się, że do końca miesiąca będzie tam stacjonować ok. 30 tys. żołnierzy, którzy wezmą udział w rosyjsko-białoruskich ćwiczeniach wojskowych. Jak zauważa Reuters, zorganizowanie manewrów zapewniło Moskwie „przykrywkę” do dalszego zwiększania liczebności swoich sił w pobliżu Ukrainy. Dotychczas w pobliżu granicy Ukrainy Rosjanie zgromadzili ok. 120 tys. swoich żołnierzy.
Czytaj też:
Władimir Putin przeszarżował w najnowszej rozgrywce? Ekspertka: Wrócił z niczym