Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, podczas poniedziałkowej narady kierownictwo PiS zdecydowało o zmianach w rządze. Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska poinformowała, że do dymisji podał się minister finansów Tadeusz Kościński. Decyzja ta ma związek z chaosem, który towarzyszy wejściu w życie „Polskiego ładu”. – Jest to podyktowane tym, że minister przyjmuje na siebie odpowiedzialność polityczną za pewne niedociągnięcia, jakie pojawiły się przy wprowadzaniu nowych zasad podatkowych – przekazała Czerwińska.
Tadeusz Kościński zrezygnował
Do czasu wyłonienia jego następcy obowiązki ministra finansów będzie pełnił premier Mateusz Morawiecki. Od przyszłego szefa resortu będzie też zależało, czy obecni wiceministrowie, zaangażowani w przygotowanie nowych przepisów, czyli Piotr Patkowski i Jan Sarnowski pozostaną na stanowiskach. W gronie kandydatów typowanych na następcę Kościńskiego wymieniani są między innymi obecny wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk oraz minister rozwoju i technologii Piotr Nowak.
Kto nowym ministrem finansów?
O dymisję Kościńskiego i nazwisko nowego ministra pytany był w „Gościu Wydarzeń” na antenie Polsat News wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Polityk przyznał, że jest „wiele nazwisk na giełdzie”. – Nie chcę żadnego potwierdzać – powiedział. Podrzucił jednak pewną wskazówkę. – Raczej myślimy o kimś nie z obecnego składu rządu. To nazwisko w mediach się nie pojawiało – oświadczył Fogiel. Dopytywany o kogo chodzi, Fogiel stwierdził jedynie, że to ktoś z szeroko pojętej strefy finansów.
Premier niezagrożony
Pytany o to, czy za problemy z „Polskim ładem” konsekwencje może także ponieść Mateusz Morawiecki, Fogiel zaprzeczył. – Liczymy, że premier w sposób niezakłócony będzie pełnił swoją funkcję do wyborów na jesieni w 2023 roku, a jak Polacy zdecydują również i później – oświadczył.
Fogiel przekazał również, że kierownictwo PiS nie rozmawiało o ewentualnej dymisji Adama Niedzielskiego. Wcześniej w mediach pojawiły się doniesienia, że minister zdrowia groził odejściem ze stanowiska, jeśli nie zostanie przyjęta ustawa covidowa. „Lex Rychlik” przepadła w Sejmie na skutek przegranego przez PiS głosowania, a jej wcześniejsza wersja - „lex Hoc” w ogóle nie była procedowana.