Zgodnie z kalendarzem następne wybory parlamentarne powinny odbyć się w 2023 r. Od dłuższego jednak czasu co kilka miesięcy odżywają spekulacje o tym, że PiS może zdecydować się na skrócenie kadencji i przyspieszenie terminu wyboru nowego Sejmu i Senatu. Od dłuższego czasu trwa też dyskusja na temat tego, w jakiej konfiguracji powinna wystartować opozycja. Donald Tusk mówił publicznie o tym, że widzi partie opozycyjne, z wyjątkiem Lewicy, na jednej liście. O tym pomyśle z kolei nie chce słyszeć Szymon Hołownia. Polsce 2050 bliżej jest do utworzenia bloku centrowego z PSL i Porozumieniem Jarosława Gowina. Mniejsze ugrupowania domagają się poszukiwania po stronie opozycyjnej wspólnych punktów programowych, a nie dzieleniem na tym etapie miejsc na liście wyborczej.
Jeden blok czy osobny start opozycji? Sondaż
Co na to wyborcy? IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej” zapytał respondentów o to, czy partie opozycyjne powinny pójść do wyborów razem jako jeden blok czy osobno. 36,6 proc. uczestników badania zdecydowanie opowiedziało się za pierwszą możliwością. Odpowiedź „raczej razem” wybrało 24,2 proc. Za raczej osobnym startem partii opozycyjnych jest 17,7 proc. respondentów, a 6,8 proc. uważa, że zdecydowanie nie powinny one wystartować jako jeden blok. 15 proc. uczestników badania wskazało na odpowiedź „nie wiem/trudno powiedzieć”. Jak czytamy w dzienniku wspólnej listy najbardziej oczekują wyborcy KO i Lewicy. Aż 73 proc. respondentów, którzy w wyborach w 2019 r. oddali głos na KO, i 76 proc. tych, którzy poparli partie lewicowe, chce jedności po stronie opozycji.
Wyborcy PiS podzieleni
IBRiS zapytał też wyborców PiS, pod jakim szyldem do wyborów powinien pójść obóz rządzący. 44,1 proc. chciałoby, by była to nadal Zjednoczona Prawica, 39,8 proc. odpowiedziało, że jako PiS, a 14,7 proc. chciałoby jeszcze jakiejś innej nazwy. Odpowiedź „nie wiem/trudno powiedzieć” wybrało tylko 1,4 proc. uczestników badania.
Sondaż został przeprowadzony w dniach 4-6 lutego, na reprezentatywnej próbie 1100 dorosłych Polaków, metodą CATI.
Czytaj też:
PiS musi znaleźć wybawców, a opozycja wyciągnąć asa z rękawa. Najlepiej powodzi się Konfederacji