W piątek 11 lutego przywódcy USA, Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Polski, Kanady, Włoch, Rumunii, UE i NATO rozmawiali na temat obecnej sytuacji wokół Ukrainy. Po telefonicznej rozmowie głów państw. Przywódcy rozmawiali o rosyjskich wojskach, które gromadzą się wokół Ukrainy. Rozmowy zainicjował Joe Biden.
Po spotkaniu na krótkiej konferencji prasowej podsumował je prezydent Andrzej Duda, mówiąc: – Cały czas o tym rozmawiamy, problem rosyjskiej agresji na Ukrainę, wzrastającej rosyjskiej obecności na graniach Ukrainy i na Białorusi. Omawialiśmy po raz kolejny możliwe, przewidywane scenariusze wydarzeń.
Po rozmowach światowych przywódców. Duda podsumowuje stanowisko ws. Ukrainy
– Ogólnie mogę podsumować w ten sposób: jest absolutna jedność przywódców Zachodu, jest poczucie głębokiej potrzeby solidarności (...), konieczności pomocy Ukraina – kontynuował prezydent, zaznaczając przy tym, że nie ma żadnej deklaracji ze strony Zachodu, że ten wyśle siły militarne, wojskowe na Ukrainę.
– Jest gotowość wspierania Ukrainy finansowo, jak i poprzez dostawy broni, zwłaszcza mówimy o środkach defensywnych (...). Działania, które prowadzi Rosja, które prowadzi prezydent Putin, doprowadziły do jedności Zachodu, jakiej dawno chyba nie obserwowaliśmy, doprowadziły także do wybuchu postaw patriotycznych na Ukrainie – mówił Duda.
Prezydent kilka razy podkreślał, że przywódcy Zachodu mówili jednym głosem i jasno popierali m.in. wprowadzenie sankcji wobec Rosji, jeżeli Kreml zdecyduje się uderzyć na Ukrainę. – Trzeba rozmawiać z Rosją, prowadzić dialog i szukać rozwiązań, ale nie poprzez ustępstwa. (...). Wobec Rosji nie wolno ustępować. Z wielką satysfakcją przyjmujemy, że NATO zachowuje się w sposób odpowiedzialny – powiedział Duda.