W Brukseli na 17-18 lutego zaplanowano szósty już szczyt Unii Europejskiej i Unii Afrykańskiej, podczas którego przywódcy państw członkowskich omówią partnerstwo Europy z Afryką. To pierwszy szczyt tego typu od 2017 roku i po dwóch dniach rozmów uczestnicy mają przyjąć deklarację na temat wspólnej wizji UE-UA na rok 2030.
Wydawałoby się, że taka wspólna deklaracja to w zasadzie formalność, ale według informacji RMF FM sprawy mogą potoczyć się zupełnie inaczej.
Polska zablokuje deklarację UE?
Katarzyna Szymańska-Borginon, dziennikarka tej rozgłośni, dostała informacje od „wysokiego rangą dyplomaty” Unii Europejskiej, że Polska wysłała sygnały na temat tego, że może zablokować ten szczyt, a konkretnie – podjęcie wspólnej deklaracji Unia Europejska – Unia Afrykańska.
„Polski ambasador przy UE poinformował, że Polska rozważa zablokowanie wspólnej deklaracji UE – Unia Afrykańska z powodu impasu politycznego związanego z kwestią praworządności i nierównym traktowaniem państw członkowskich” – przekazał RMF FM wspomniany dyplomata.
Tego typu decyzja o blokowaniu różnych inicjatyw UE nie byłaby pierwszą, ponieważ jak przypomina rozgłośnia, Polska – będąca w konflikcie z UE ws. praworządności – sygnalizowała, że będzie prowadzić taką obstrukcję i np. w styczniu tego roku zablokowała porozumienie w sprawie prawa azylowego.
Tego typu krok byłby nie do końca zrozumiały – przynajmniej w tej chwili – z dwóch powodów. Po pierwsze w ostatnich tygodniach Polska wysyłała sygnały do UE, że jest gotowa m.in. pójść na ustępstwa w sprawie Izby Dyscyplinarnej SN (projekt w tej sprawie założył prezydent Andrzej Duda, drugą nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym złożyli posłowie PiS). Po drugie: rozbijanie jedności UE w trakcie kryzysu na linii Ukraina-Rosja może zostać źle odebrane przez opinię międzynarodową.
Czytaj też:
Ziobryści walczą o przetrwanie. „Nadchodzące kilkanaście miesięcy będzie wręcz dramatyczne”