Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok ws. Polski i Węgier. Sprawa dotyczyła skargi, którą kraje złożyły na tzw. mechanizm warunkowości, określany mianem „pieniądze za praworządność”. Według TSUE zasada jest zgodna z unijnymi przepisami. Podkreślono, że nie ma mowy o przekroczeniu granic kompetencji przyznanych Unii. Wyrok skomentowała minister sprawiedliwości Węgier, według której decyzja Trybunału Sprawiedliwości UE jest „werdyktem politycznym”.
Judit Varga o wyroku TSUE ws. Polski i Węgier
„Decyzja jest żywym dowodem na to, że Bruksela nadużywa swojej władzy. Ten wyrok jest kolejnym przykładem wywierania presji wobec naszego kraju, tylko z powodu przyjęcia latem ustawy o ochronie dzieci. Bruksela nie chce pozwolić Węgrom na wyrażenie swojej opinii w referendum. Biurokratyczna elita nie chce zaakceptować wolnego wyboru i opinii Węgrów!” – napisała Judit Varga w mediach społecznościowych.
Węgierska minister sprawiedliwości nawiązuje w swoim wpisie do ustawy anty-LGBT. Celem przepisów ma być zakaz promowania homoseksualizmu i zmiany płci wśród nieletnich w szkołach. Takie zajęcia oprócz pedagogów szkolnych będą mogły prowadzić osoby i organizacje wpisane do specjalnego rejestru. W ustawie zakazano też udostępniania nieletnim pornografii.
Ustawa o dzieciach będzie głosowana podczas referendum
Węgrzy będą mogli ocenić ustawę podczas referendum, które odbędzie się przy okazji wyborów parlamentarnych zaplanowanych na 3 kwietnia. O odrzucenie ustawy poprosił Węgrów kilka miesięcy temu m.in. kierowca F1 Lewis Hamilton. Węgierskie przepisy bada również Komisja Europejska, która zarzuciła Węgrom naruszenie prawa Unii Europejskiej poprzez złamanie praw podstawowych osób LGBTIQ.
Czytaj też:
TSUE wydał wyrok, KE wydała oświadczenie. „Uściślimy zasady”