– Wyrok TSUE to dowód na bardzo poważny, polityczny, historyczny błąd premiera – powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Był to komentarz do orzeczenia Trybunału, w którym oddalono skargi Węgier i Polski na mechanizm warunkowości. Według Trybunału tzw. zasada „pieniądze za praworządność” jest zgodna z prawem Unii Europejskiej.
Decyzja TSUE ma szczególne znaczenie dla Polski. Wciąż bowiem toczy się spór o reformy wymiaru sprawiedliwości, które od lat krytykują unijne instytucje. Twórcami i zagorzałymi zwolennikami reform są ziobryści, z kolei premier Morawiecki starał się do pewnego momentu złagodzić konflikt z UE, nie nadwyrężając jednocześnie relacji w Zjednoczonej Prawicy. Z miesiąca na miesiąc staje się to jednak coraz trudniejsze.
Jarosław Kaczyński uderza w Zbigniewa Ziobrę. „Jestem zawiedziony”
– Nie chcę używać określenia walka, bo w UE nie trzeba walczyć, ale to jest adekwatne słowo. To jest oszustwo ze strony Unii – komentował orzeczenie TSUE Jarosław Kaczyński. – Teraz jest napięcie między naszym słusznym oczekiwaniem względem Unii, by dostać te pieniądze, a z drugiej strony jest próba wykorzystania tej sytuacji do postawienia państwo słabszych wobec trudnego wyboru. Ta kontrowersja trwa, ale jestem optymistą, co do ostatecznego wyniku – dodał.
– Ten wynik będzie momentem historycznym. To, co się zdarzyło to epizod. Jestem zawiedziony tym, że takie oświadczenia, (jak słowa ministra Ziobry – przyp. red.) padają publicznie. Dziwię się panu ministrowi, ale takie rzeczy się zdarzają. Mamy różne poglądy, ale namiot jest szeroki – wskazał.
Czytaj też:
Rzecznik rządu z uszczypliwym wpisem. Miał na myśli ziobrystów?