Metoda „na spadochroniarza” nie jest niczym nowym w polityce, ale doniesienia RMF FM na temat Terleckiego podgrzewają spekulacje również w innej sprawie. Jak czytamy, PiS zastanawia się, co począć z Terleckim, który słynie z niezbyt przemyślanych wypowiedzi i zdecydowanie nie dba o swój medialny wizerunek.
Miejsca na listach w wyborach parlamentarnych 2023 są już przedmiotem dyskusji. Szczególnie, że od miejsca na liście zależy często, czy dany kandydat w ogóle znajdzie się w Sejmie. Dlatego „jedynki” i „dwójki”, czyli tzw. miejsca biorące są obiektem pożądania polityków.
Ryszard Terlecki straci swój okręg? RMF FM: Szykują mu spadochron
RMF FM wskazuje, że Terlecki będzie miał jednak problem, by ponownie wystartować w Krakowie. Ma być dla niego szykowany spadochron do innego okręgu – świętokrzyskiego. To właśnie z numerem jeden w Kielcach miałby startować obecny wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS.
Tu pojawia się jednak inna kwestia – co ze Zbigniewem Ziobrą, który swego czasu również został wciśnięty w spadochron do okręgu świętokrzyskiego. Pochodzący z Krakowa Ziobro odnalazł się w woj. Świętokrzyskim i z powodzeniem wystartował do Sejmu, jednak obecność dwóch rozpoznawalnych polityków obozu rządzącego na tej samej liście może namieszać. Manewr taki dostarcza również spekulacji na temat dalszej współpracy między PiS i Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry. W kuluarach od miesięcy słychać bowiem, że PiS ma dość swojego koalicjanta i chętnie pozbędzie się go w kolejnych wyborach.
Czytaj też:
Barbara Nowak „gra na dwa fronty”. Może wystartować w wyborach do Sejmu z listy innej niż PiS