W poniedziałek 14 lutego grupa aktywistów z tęczowymi flagami stawiła się przed pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku na placu Piłsudskiego w Warszawie. Okolicy pilnowali policjanci, z jednym z nich „Babcia Kasia” wdała się w słowną scysję. W pewnym momencie funkcjonariusz poprosił kobietę, by przestałą zachowywać się agresywnie. Ona z kolei stwierdziła, że okazuje jej brak szacunku i może tak mówić „do swojej żony, kochanki i kochanka”. Kiedy policjant podniósł na nią głos, aktywistka również zaczęła mówić jeszcze ostrzej.
Pawłowicz: Czy godność policjanta na służbie podlega ochronie?
Ostatecznie grupa „Babci Kasi” wycofała się spod pomnika smoleńskiego. Sprawę postanowiła jednak skomentować sędzia Krystyna Pawłowicz. „Czy godność policjanta na służbie podlega ochronie? Sądy taśmowo pozwalają chuliganerii upokarzać i odzierać funkcjonariuszy i ich rodziny z godności… Ale czy nakaz trzymania przez nich nerwów na wodzy uchyla ich prawo do godności, która jest niezbywalna?” – pytała na Twitterze.
Pawłowicz o „Babci Kasi”: Zadymiara
„Zadymiara, chuliganka o nazwisku K. Augustynek podczas napaści na godność policjanta i jego rodzinę. Bezkarna,popierana przez sądy. Policjant na służbie Rzeczpospolitej znieważany, Rzeczpospolita – bezradna… Szlag Polaka trafia” – dodawała w kolejnym wpisie sędzia TK.
Czytaj też:
Dziennikarz TVP przedstawił swoją teorię dot. Pegasusa. Krystyna Pawłowicz zachwycona