– Dzisiaj Jarosław Kaczyński ma prawo widzieć sytuację w ten sposób: z jednej strony jest szansa na rozwiązanie konfliktu z Unią Europejską i wzięcie 50 mld euro, a z drugiej strony jest Zbigniew Ziobro, który ze względu na swoją polityczną, małą kalkulację powstrzymuje ten proces – powiedział w dogrywce Gościa Wydarzeń w Interii Maciej Gdula.
Kownacki o relacjach Polski z UE
W odpowiedzi Bartosz Kownacki stwierdził, że mamy do czynienia z gwałtem na demokracji, który stosuje Unia Europejska. – Problem w tym, że recepty nie są tak oczywiste, jak chciałaby tego Solidarna Polska. Uważam, że jeżeli nawet taki projekt likwidujący Izbę Dyscyplinarną czy zmieniający jej formułę, zostanie przyjęty, to i tak tych pieniędzy nie dostaniemy – tłumaczył polityk PiS.
W dalszej części programu politycy postanowili się założyć, czy Unia Europejska wypłaci Polsce pieniądze. Przedstawiciel Lewicy stwierdził, że po likwidacji Izby Dyscyplinarnej Polska otrzymałaby środki unijne. Polityk PiS przekonywał, że pieniędzy nie otrzymamy nawet mimo spodziewanych zmian w sądownictwie. – Możemy się o butelkę założyć – powiedział Maciej Gdula. – Dobrego whisky – dodał Bartosz Kownacki.
Reakcja TSUE na skargę Polski i Węgier
16 lutego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oddalił skargi wniesione przez Polskę oraz Węgry. Sędziowie uznali, że mechanizm warunkowości, który uzależnia korzystanie z finansowania z budżetu Unii od poszanowania przez państwa członkowskie zasad państwa prawnego, jest zgodny z unijnym prawem.
W uzasadnieniu podkreślono, że mechanizm zachowuje spójność z procedurą ustanowioną w art. 7 TUE i nie przekracza granic kompetencji przyznanych Unii, a także szanuje zasadę pewności prawa. Decyzja TSUE miała fundamentalne znaczenie dla rozdzielania unijnych pieniędzy dla państw członkowskich. Oznacza to, że KE będzie nadal mogła blokować wypłatę środków z Funduszu Odbudowy dla Polski. Co więcej, wstrzymane mogą zostać także dotacje dla naszego kraju z wieloletniego budżetu UE w wysokości ponad 100 mld euro.
Czytaj też:
Janusz Kowalski „uderza” w Konrada Szymańskiego. Pojawiło się nawiązanie do polityki Tuska