W poniedziałek 21 lutego odbędzie się posiedzenie Rady Stałej OBWE w sprawie sytuacji na Ukrainie. O tym, jak będzie przebiegało to spotkanie, opowiedział na antenie Polskiego Radia wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. – Dziś będziemy przede wszystkim omawiać wydarzenia z ostatnich godzin – wydarzenia, do których dochodzi we wschodniej Ukrainie. Tam jest misja obserwacyjna OBWE od ponad 7 lat i jej zadaniem jest utrzymywanie stałej łączności ze wszystkimi siłami, które na miejscu działają, po to żeby tam nie dochodziło do eskalacji – powiedział Paweł Jabłoński.
Napięcie na linii Rosja-Ukraina. Dzisiaj posiedzenie Rady Stałej OBWE
– Niestety, w ostatnich godzinach dochodzi do nas coraz więcej informacji o zintensyfikowaniu ostrzału, o ofiarach śmiertelnych, o ostrzeliwaniu także terenów, na których przebywa ludność cywilna – kontynuował wiceminister spraw zagranicznych. – To może być działanie, które ma za zadanie „usprawiedliwić” agresję Rosji na Ukrainę. Bo słyszeliśmy z ust decydentów rosyjskich, że jeżeli Ukraina nie zaatakuje terenów w okolicy Ługańska czy Doniecka, to wtedy Rosja nie zaatakuje Ukrainy. Dziś dochodzi do ostrzału, który najprawdopodobniej – według wszelkich uzyskanych informacji – nie pochodzi z pozycji ukraińskich. Czy pochodzi z terytorium Rosji, czy pochodzi z terytorium, które jest opanowane przez okupantów, przez siły tzw. Republik Donieckiej i Ługańskiej, na to dziś jeszcze nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć – analizował Paweł Jabłoński.
Przypomnijmy – sytuacja na linii Ukraina-Rosja wciąż jest napięta. Joe Biden kilka dni temu informował, że Rosja w pobliżu granic sąsiada zgromadziła ok. 150 tys. żołnierzy. Od tego czasu liczba wojskowych miała jeszcze wzrosnąć, a amerykański wywiad podaje, że rosyjskie siły są gotowe do rozpoczęcia ataku.
Czytaj też:
Waszyngton gotów uderzyć w rosyjskie banki, jeśli dojdzie do konfliktu. Wyciekły tajne ustalenia