We wtorek 22 lutego o godz. 11 Trybunał Konstytucyjny miał zająć się unijnymi przepisami, na podstawie których Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył kary na Polskę w sprawie kopalni Turów i Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Posiedzenie rozpoczęło się zgodnie z planem, ale od razu zostało przerwane. Prezes TK Julia Przyłębska ogłosiła, że Trybunał postanowił odroczyć rozprawę do 8 marca. Jak wyjaśniła, o odroczenie zawnioskowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Według „Gazety Wyborczej” wszystko wskazuje na to, że resort nie zdążył przygotować stanowiska, w którym odniósłby się do sprawy przed Trybunałem.
Wniosek złożył Zbigniew Ziobro
Wniosek do TK w sprawie kar nałożonych na Polskę złożył w listopadzie ubiegłego roku minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Według niego kolejne orzeczenia TSUE w sposób nieuprawniony rozszerzają traktatowe kompetencje UE, naruszając postanowienia polskiej konstytucji i ignorując orzeczenia polskiego TK.
Ziobro chce, aby Trybunał Konstytucyjny zbadał zgodność z konstytucją art. 279 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej w zakresie, w jakim TSUE przyjmuje, że przepis ten umożliwia nakładanie kar pieniężnych za niezastosowanie się do orzeczonego środka tymczasowego. Inny zaskarżony artykuł – 39 Statutu TSUE upoważnia prezesa lub sędziego TSUE do nałożenia na Polskę środków tymczasowych odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów RP.
Kary dla Polski
Pod koniec października ubiegłego roku TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty okresowej kary w wysokości miliona euro dziennie w związku z niedostosowaniem się do postanowienia o likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Niecały miesiąc wcześniej TSUE nałożył na Polskę inna karę – 500 tys. euro dziennie za brak wykonania decyzji w sprawie kopalni w Turowie.
Czytaj też:
TK rozpatrzy wniosek Ziobry ws. „pieniędzy za praworządność”. Sprawozdawcą Piotrowicz