Władimir Putin podpisał dekret o uznaniu niepodległości Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej. Prezydent Rosji nakazał również rosyjskim siłom zbrojnym „przeprowadzenie operacji pokojowej” na terenie separatystycznych regionów wschodniej Ukrainy. Decyzja rosyjskiego przywódcy spowodowała lawinę komentarzy na polskiej i międzynarodowej scenie politycznej.
Głos zabrał m.in. Donald Tusk. „W chwili, kiedy Rosja demonstracyjnie anektuje ukraińskie terytoria, Europa musi pamiętać, że tylko odwaga i nieustępliwość powstrzymają agresora. Wierzę, że nam ich nie zabraknie w godzinie próby i zrobię wszystko, aby tak się stało” – napisał w mediach społecznościowych były wicepremier. Lider PO swój wpis dodał w trzech językach, również po angielsku i rosyjsku.
Donald Tusk zabrał głos ws. konfliktu na linii Rosja-Ukraina
Po kilkudziesięciu minutach Tusk wstawił kolejny tweet, tym razem jedynie w języku angielskim. Szef Europejskiej Partii Ludowej poinformował o zwołaniu na środę na godz. 17. nadzwyczajnego szczytu EPL. Polityk na spotkanie zaprosił również liderów partii politycznych z Ukrainy. „Naszym zadaniem będzie zmobilizowanie naszych rządów i partii do zdecydowanej i skutecznej reakcji wobec Rosji oraz pełnego wsparcia Ukrainy” – podsumował Tusk.
Lider Platformy Obywatelskiej zabierając głos ws. Ukrainy na Twitterze wykorzystuje swój profil szefa Europejskiej Partii Ludowej. W niedzielę Tusk zamieścił krótki wpis: „Wszyscy musimy bezwarunkowo wspierać Ukrainę. W przeciwnym razie nie jesteśmy demokratami, chrześcijanami ani Europejczykami” – napisał.
Czytaj też:
Szokujące słowa Siergieja Ławrowa. Rosyjski dyplomata odmówił Ukrainie prawa do suwerenności