Prezydent Ukrainy za pośrednictwem Twittera podziękował Amerykanom za wsparcie, którego udzielają jego krajowi.W tym samym miejscu przedstawił też tematy, które poruszył podczas ostatniej rozmowy z prezydentem USA Joe Bidenem. „Zwiększenie sankcji, konkretna pomoc w obronie i antywojenna koalicja były przedmiotem dyskusji z prezydentem USA Joe Bidenem. Dziękuję Stanom Zjednoczonym za silne wsparcie dla Ukrainy!” - napisał na Twitterze prezydent Wołodymir Zełenski.
Biały Dom potwierdził, że rozmowa pomiędzy oboma przywódcami trwała około 40 minut. Z kolei brytyjskie media podały, że Joe Biden faktycznie planuje zwiększenie sankcji nakładanych na Rosję w związku z napadem na sąsiedni kraj. Nie wiadomo niestety, jaką pomoc Biden oferował Zełenskiemu, który w ostatnich godzinach przyznał, że jest "celem numer jeden" rosyjskich zabójców, a jego żona i dzieci są następni w kolejności.
Zełenski daje odpór rosyjskiej propagandzie
Prezydent Wołodymyr Zełenski przed rozmową z Bidenem opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym pokazał się na ulicy Kijowa w towarzystwie swoich współpracowników. Polityk umacniał w ten sposób ducha walki w narodzie, ale też dawał odpowiedź rosyjskiej propagandzie, która rozpuszcza plotki o jego ucieczce ze stolicy.
Zełenski pokazał się na ulicy Bankowej w Kijowie w towarzystwie premiera Denysa Szmyhala, szef kancelarii prezydenta Andrija Jermak, szefa frakcji parlamentarnej partii Sługa Narodu Davida Arkahamii oraz swojego doradcy Michajło Podolaka.
– Jesteśmy tutaj, jesteśmy w Kijowie, bronimy Ukrainy. I tak będzie dalej. Chwała naszym obrońcom. Chwała naszym obrończyniom – mówił w krótkim nagraniu prezydent Ukrainy. Tamtejsze media podkreślają, że okolice ulicy bankowej i cała dzielnica rządowa są obecnie pilnie strzeżone przez ukraińską armię. To o tyle ważne, że już w drugim dniu wojny Rosjanie próbowali zaatakować Kijów, wprowadzając do miasta dywersantów w mundurach ukraińskich.
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Tusk: To jest sytuacja tak dramatyczna, że łzy się cisną do oczu