Tygodnik „Sieci” opublikował wywiad z ambasadorem Rosji w Polsce. Dziennikarze i internauci nie kryją oburzenia. „Bracia Kremlowscy”

Tygodnik „Sieci” opublikował wywiad z ambasadorem Rosji w Polsce. Dziennikarze i internauci nie kryją oburzenia. „Bracia Kremlowscy”

Wywiad braci Karnowskich z ambasadorem Rosji w tygodniku „Sieci”
Wywiad braci Karnowskich z ambasadorem Rosji w tygodniku „Sieci” Źródło:Sieci/wpolityce.pl
W poniedziałkowym wydaniu tygodnika „Sieci” ukazał się obszerny wywiad z ambasadorem Rosji w Polsce Siergiejem Andriejewem. Ruch redakcji spotkał się ze zdecydowanie krytyczną reakcją ze strony dziennikarzy innych mediów i internautów. Autorzy wywiady dorobili się też nowej ksywki.

W poniedziałek, w piątej dobie rosyjskiej agresji na Ukrainę, w tygodniku „Sieci” ukazał się obszerny wywiad z ambasadorem Rosji w Polsce Siergiejem Andriejewem. Rozmowę przeprowadzili bracia Jacek i Michał Karnowscy.

Wojna na Ukrainie, a w „Sieciach” wywiad z ambasadorem Rosji

We wstępie poprzedzającym wywiad, autorzy przyznali, że „propozycja przeprowadzenia wywiadu” została im „złożona przez pośrednika”. Jak twierdzą, „rozmowa odbyła się we wtorek 22 lutego, kiedy wydawało się, iż rosyjskie działanie – choć też bezprawne – ograniczy się do terenu zajmowanego przez tzw. republiki ługańską i doniecką”. Jak tłumaczą, zdecydowali się na publikację wywiadu bo „zapis tej rozmowy jest ważnym dokumentem, pozwala Polakom lepiej wejrzeć w rosyjski sposób myślenia i działania”. Zaznaczają też, że wywiad był autoryzowany.

Fala krytyki. „Bracia Kremlowscy”

Tłumaczenia Karnowskich nie przekonują jednak dziennikarzy innych redakcji i internautów. Opublikowanie wywiadu przez redakcję „Sieci” jest na Twitterze jednoznacznie skrytykowane. „Rosyjski ambasador mówi obu Karnowskim w wydaniu z 28 lutego «Sieci» o «politycznym burdelu» w Ukrainie. A oni to puszczają w druku. Teraz, dzisiaj, kiedy Ukraina krwawi” – skomentował były ambasador Polski w Afganistanie Piotr Łukasiewicz.

„Nie wierzę w to, że polscy patrioci, z Polską w sercu każdego dnia, mogli dziś opublikować wywiad z ambasadorem Rosji, który cały czas łże. To musi być jakaś akcja dezinformacyjna Rosji. Musieli to zrobić jacyś... bracia Kremlowscy” – zareagował Patryk Słownik z Wirtualnej Polski. Dziennikarz zwrócił też uwagę na sposób przeprowadzenia rozmowy. „Większość osób zwraca uwagę na treść rozmowy. Nie byłoby takiej zadymy, gdyby tam była postawiona zdecydowana kontra i zrobiona dogrywka po ataku. A tak – puszczono starego propagandowego śmiecia” – wskazał. „Kochani Bracia Kremlowscy – nadal nie rozumiecie. Nie chodzi o to, że rozmawialiście z bandytą – chodzi o to, że rozmawialiście jak z Kaczyńskim, czyli jako klęczące stojaki na mikrofony” – napisał z kolei publicysta i redaktor naczelny „Resetu Obywatelskiego” Marcin Celiński. „Bracia Kremlowscy. Jakże w punkt” – ocenił Janusz Schwertner z Onetu.

Określenie braci Karnowskich mianem „braci Kremlowskich” spodobało się internautom i pojawia się też w wielu innych komentarzach. Internauci zauważyli też, że wywiad zilustrowano zdjęciami z ambasadorem przy „kawce i ciastkach”.

twitter

„Wywiad sponsorowały spółki skarbu państwa”

Bartosz Wieliński z „Gazety Wyborczej” zwraca uwagę, że „Sieci” mają wpływy z licznych reklam spółek skarbu państwa. „Zakłamany wywiad z ambasadorem Rosji w @Tygodnik_Sieci, przeprowadzony przez bezradnych wobec rozmówcy braci Karnowskich sponsorowały liczne spółki skarbu państwa. Ergo: państwo polskie zapłaciło za rosyjską propagandę dla Polaków. Hańba!!!” – napisał na Twitterze.

Wywiad Karnowskich skrytykował także Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny prawicowej „Gazety Polskiej”. „11 stron polskiego pisma dla ambasadora zbrodniarzy. To nie powinno się zdarzyć i nie może się powtórzyć” – oświadczył.

Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Rząd pokazał wymowną mapę. „Skala ukraińskiego heroizmu”

Źródło: Sieci/Wprost.pl