Wojna na Ukrainie trwa już od blisko dwóch tygodni, tymczasem kilka państw Unii Europejskiej wciąż nie zdecydowało się na konkretne wsparcie walczącej Ukrainy poprzez dostawy niezbędnego uzbrojenia. Zdumienie budzi zwłaszcza postawa Węgier, jednego z sąsiadów atakowanego kraju. Prezydencki doradca Jakub Kumoch nie chciał oceniać wyłącznie tego jednego kraju, ale nie szczędził krytycznych słów wszystkim powstrzymującym się od pomocy.
Wojna na Ukrainie, a postawa Węgier. Kumoch rozczarowany
– Część krajów Unii Europejskiej nie zachowuje się wobec tej sytuacji tak, jak byśmy tego oczekiwali – przyznał. Dodał, że są to państwa, które nie rozumieją istoty problemu, albo są uwikłane w interesy z Rosją. Dopytywany konkretnie o Węgry, udzielił nieco wymijającej odpowiedzi. – To nie jest coś, co budzi naszą sympatię czy doprowadzi do rozkwitu przyjaźni między Polską i danym krajem – stwierdził, unikając przywoływania nazwy kraju. – Rządy, które odmawiają wsparcia Ukrainie, nie dają o sobie najlepszego świadectwa – zaznaczył mimo wszystko.
Kumoch: Rosja przegrała z Ukraińcami starcia twarzą w twarz i atakuje cele cywilne
Szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta ocenił też działania strony rosyjskiej w wojnie prowadzonej na terytorium naszego wschodniego sąsiada. – Rosja przegrała z Ukraińcami starcia twarzą w twarz i atakuje cele cywilne – podkreślał. Pytany o groźby kierowane pod adresem państw bałtycki, pokusił się o ocenę potencjału Federacji Rosyjskiej. – Idzie im na Ukrainie słabo. Militarnie Rosja nie wygląda na kraj, który powinien komuś grozić – stwierdził.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Niemal 70 proc. Polaków za rezygnacją z rosyjskich surowców. Nawet za cenę wyższych opłat