Pod oświadczeniem „przyjaciół Ukrainy” podpisali się parlamentarzyści z Czech, Estonii, Polski, Francji, Gruzji, Niemiec, Irlandii, Łotwy, Litwy, Holandii, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Polskę reprezentują w tym gronie europosłanka PiS Anna Fotyga, poseł PiS Arkadiusz Mularczyk i senator Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej Michał Kamiński.
Parlamentarzyści wspierają Ukrainę
Sygnatariusze listu podkreślają konieczność wsparcia Ukrainy w walce z Rosjanami. Ich zdaniem konieczne jest ono w trzech obszarach. Podkreślają, że ukraińska armia musi mieć możliwość obrony ludności, w czym zawiera się ochrona przestrzeni powietrznej i zatrzymanie ruch wojsk. Wsparcie powinno przejawiać się też w dostarczaniu broni. Po drugie, konieczne jest zapewnienie pomocy humanitarnej, w tym dostaw żywności i leków do zbombardowanych miast. Trzecim obszarem jest konieczność ochrony ukraińskich obiektów jądrowych. Podkreślają też, że ważne jest, by Rosja uznała odpowiedzialność za przestrzeganie konwencji genewskich.
Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefanczuk, publikując oświadczenie parlamentarzystów, wyraził wdzięczność za wsparcie dla Ukrainy. „Naród ukraiński poświęca swoje życie za swoją i naszą wolność. Musimy wspierać wojskową i cywilną obronę Ukrainy. Pilnie potrzebne są zdecydowane działania wolnego świata” - napisała z kolei na Twitterze Anna Fotyga.
Wojna na Ukrainie. Ponad trzy tygodnie walk
Ukraińcy już 26. dobę walczą z rosyjską agresją. Według sztabu generalnego Ukrainy rosyjskie wojska straciły potencjał ofensywny i zatrzymały się we wszystkich kierunkach. Armia ukraińska odpiera próby okrążenia Kijowa, Rosjanie wciąż prowadzą ciężki ostrzał w Charkowie, Czernihowie, Sumach i Mariupolu. Rano Rosjanie przeprowadzili dwa ataki rakietowe na poligon wojskowy na zachodzie Ukrainy.
W poniedziałek odbyła się kolejna runda ukraińsko-rosyjskich negocjacji. Deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy Dawid Arachamija przekazał, że kontynuowane są prace w grupach roboczych.
Czytaj też:
Wołodymyr Zełenski apeluje do Niemców. „Żadnego euro dla okupantów”