21 marca odbyło się spotkanie Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego z przedstawicielami klubów i kół parlamentarnych w sprawie wywołanej przez Rosję wojny na Ukrainie. Rząd zaproponował pakiet wymagający zmian w konstytucji. Rzecznik rządu wyjaśnił, że chodzi między innymi o propozycję wyłączenia z progu zadłużenia publicznego wydatków na armię, propozycję konfiskaty majątki oligarchów rosyjskich, a także kwestię wprowadzenia dodatkowego opodatkowania podmiotów, które kontynuują działalność gospodarczą na terytorium Rosji.
„Wiadomości” TVP o spotkaniu z opozycją
O spotkaniu przedstawicieli rządu z opozycją poinformowały w ostatnim wydaniu (21 marca) „Wiadomości” TVP. Autor materiału Maciej Sawicki podkreślił, że przyjęcie kluczowych reform uderzających m.in. w firmy, które nadal działają w Rosji, wymaga zgody ponad politycznymi podziałami. Następnie dziennikarz TVP przytoczył słowa Donalda Tuska, który powiedział, że sytuacja była poważna, tematy też, natomiast szkoda, że przedstawiciele władz nie byli poważni.
– Zdaniem komentatorów coraz gorsze notowania PO sprawiły, że nawet w czasie wojny Donald Tusk po raz kolejny z jednej strony deklaruje jedność, a z drugiej chce podzielić Polaków – stwierdził Maciej Sawicki. W roli eksperta wystąpił Adrian Stankowski z „Gazety Polskiej Codziennie” który stwierdził, że „fakt, iż w czasie wojny Donald Tusk szkaluje przeciwników politycznych to wyjątkowo rażąca praktyka”.
TVP uderza w Tuska
Następnie widzowie TVP mogli się dowiedzieć, że „w czasie gdy na Ukrainie giną niewinni ludzi a do Polski przyjeżdżają matki uciekające przed rosyjskimi bombami, Donald Tusk atakuje polski rząd”. – W wystąpieniu Donalda Tuska było tyle prawdy, co w słowach Władimira Putina opisującego wojnę podczas show na stadionie w Łużnikach – stwierdził Błażej Poboży.
W dalszej części materiału TVP stwierdziło, że to właśnie Donald Tusk przez lata był ślepy na neoimperialną politykę Władimira Putina i wielokrotnie publicznie wzywał do dialogu z Rosją, w przeszłości nie wykluczał nawet sprzedaży kluczowych polskich firm a rząd PO-PSL podpisał wyjątkowo niekorzystną dla Polski umowę gazową. – To jego polityka i Niemców doprowadziły do wzrostu potęgi Rosji. To było przyzwolenie na agresję, za którą reżim w Rosji zdaje się tęsknić – powiedział Jacek Karnowski.
–Sam Donald Tusk nie zmienił prorosyjskiego kursu nawet po tragedii w Smoleńsku – podsumował Maciej Sawicki.