Janusz Kowalski odszedł z rządu w lutym 2021 roku. Polityk Solidarnej Polski został zdymisjonowany ze stanowiska wiceszefa resortu Aktywów Państwowych z powodu ostrej krytyki Mateusza Morawieckiego za jego strategię negocjacyjną z Unią Europejską w sprawie powiązania wpłaty unijnych środków z praworządnością. Partia Zbigniewa Ziobro domagała się zawetowania budżetu UE.
Jak ustaliła Interia, bliski współpracownik ministra sprawiedliwości już wkrótce może wrócić do rządu. 22 marca do wielu dziennikarzy miała trafić informacja, że polityk Solidarnej Polski ma szansę na odbudowę zlikwidowanego w 2019 r. Ministerstwa Energii. Według Interii poseł jest jednak szykowany do objęcia innego stanowiska. Janusz Kowalski miałby zostać wiceministrem rozwoju. Źródło portalu przekazało, że nominacja miałaby stanowić rodzaj wsparcia dla rządu na odcinku energetyki oraz unijnej polityki klimatycznej.
Ostateczne decyzje jednak jeszcze nie zapadły, a wszystko ma zależeć od podpisu Mateusza Morawieckiego.
Nominacja Kowalskiego to element gry politycznej?
Niektórzy politycy Prawa i Sprawiedliwości twierdzą, że spekulacje dotyczące powrotu do rządu Janusza Kowalskiego to element gry politycznej. Nominacja dla polityka miałaby bowiem nastąpić w zamian za ustępstwa ze strony Solidarnej Polski w kwestii sądownictwa, dzięki czemu Bruksela zgodziłaby się na odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Tym doniesieniom zaprzeczają działacze Solidarnej Polski. - Nic takiego nie ma miejsca, my zdania w sprawie sporu z TSUE o praworządność nie zmieniliśmy. Kowalski nie jest żadną transakcją wiązaną - powiedział jeden z polityków partii Zbigniewa Ziobry.
Czytaj też:
„Złote rady” Terleckiego dla opozycji. „Dopóki nie pozbędą się głupków w rodzaju Sienkiewicza...”