Rosyjscy aktywiści wzywają do zakończenia wojny na Ukrainie. Przygotowali manifest

Rosyjscy aktywiści wzywają do zakończenia wojny na Ukrainie. Przygotowali manifest

Protest w Petersburgu
Protest w Petersburgu Źródło: X / @nexta_tv
Grupa rosyjskich działaczy na rzecz praw człowieka zamierzają opublikować list otwarty, w którym wzywa Rosję do zakończenia działań wojennych na Ukrainie. Deklarują w nim, że „wspólnym obowiązkiem” jest „zatrzymanie wojny i ochrona życia, praw i wolności wszystkich ludzi, zarówno Ukraińców jak i Rosjan”.

Pod „manifestem”, który cytuje „The Guardian”, podpisało się 11 czołowych działaczy na rzecz praw człowieka. Wśród znaleźli się między innymi Lew Ponomariow, Oleg Orłow i Swietłana Gannuszkina. Zapowiadają w nim utworzenie nowej, antywojennej rady rosyjskich obrońców praw człowieka. Autorzy listu informują też, że będą starać się pomagać Rosjanom w uniknięciu udziału w wojnie na Ukrainie i domagają się, aby ministerstwo obrony ujawniło dokładne informacje o liczbie zabitych w czasie wojny rosyjskich żołnierzy.

Rosyjscy aktywiści wzywają Rosję do zakończenia wojny

„Obywatele rosyjscy biorą udział w operacjach wojskowych na terytorium Ukrainy, gdzie stają się współsprawcami zbrodni wojennych i sami umierają” – brzmi projekt oświadczeni, cytowany przez „The Guardiana”. „Naszym pierwszym celem jest pomoc w uniknięciu tego,, opierając się na konstytucji i rosyjskim ustawodawstwie, oraz pomoc wszystkim tym, którzy są nielegalnie zmuszani do udziału w działaniach wojennych” – stwierdzono. Drugim celem aktywistów jest udzielenie pomocy prawnej rodzinom rosyjskiego personelu wojskowego, które „znajdują się w informacyjnej próżni”. „Nie ma oficjalnych aktualnych informacji o zmarłych, o przekazywaniu ciał rodzinom, o więźniach, o ich uwolnieniu lub wymianie„ – czytamy. Zwrócono też uwagę, że krewni żołnierzy mają trudności lub nie mogą dowiedzieć, się co dzieje się z ich synami i mężami, i ciałami zabitych.

W liście wskazano, że „Rosja najechała terytorium Ukrainy, rozpoczynając na pełną skalę, bezprecedensową w najnowszej historii”. „Ta wojna nie ma ani słusznych podstaw, ani słusznego celu. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ uznał przesłanki rosyjskiej «specjalnej operacji wojskowej» za nielegalne i zażądał natychmiastowego zakończenia agresji i wycofania wojsk” – piszą autorzy manifestu. Wspominają też o „trwających wciąż walkach, bombardowaniach i ostrzale”, które „zrównują miasta i kluczową infrastrukturę z ziemią”, oraz o „milionach mieszkańców Ukrainy, którzy stali się uchodźcami” i ofiarach wśród cywilów, w tym dzieciach, i wojskowych po obu stronach. Wskazują też, że wojna na Ukrainie jest konsekwencją łamania przez Rosję przez lata praw człowieka.

Nowe, surowe prawo w Rosji i aresztowania

„The Guardian” zaznacza, ze „manifest” pojawił się w czasie, gdy w Rosji protestujący przeciwko wojnie trafiają do aresztów, zamknięte zostały niezależne media i weszły w życie nowe przepisy, zgodnie z którymi za rozpowszechnianie „fałszywych” informacji o wojsku można trafić na 15 lat do więzienia.

Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Amerykanie wskazali przyczynę niepowodzeń rosyjskiej armii