Podczas swojego niedzielnego wystąpienia Jarosław Kaczyński wielokrotnie podkreślał potrzebę jedności i współpracy w obliczu wyzwań stojących obecnie przed Polską. Mówił to w kontekście zarówno wojny na Ukrainie, jak i problemów finansowych, które wkrótce konflikt wschodzie może wywołać. – Na pewno ważny jest aspekt ekonomiczny. W wymiarze doraźnym i długookresowym. Podobnie istotny jest także aspekt militarny. Nie tylko odnoszący się do wzmocnienia państw demokratycznych, Zachodu, ale także ten odnoszący się do obecnej wojny – mówił.
– Nie chcemy, by Ukraina tę wojnę toczoną w tak bohaterski sposób przegrała. Ukraina musi zwyciężyć, musi się obronić. Nie możemy z góry się zgadzać na to, że będzie okupowana. Dlatego musimy o sprawach tak ważnych myśleć także w tych kategoriach, bezpośredniej pomocy dla Ukrainy – dodawał wicepremier Kaczyński.
Prezes PiS przypominał, że centrum idei, o którą oparty jest nasz kraj, jest chrześcijaństwo. Podkreślał, że doskonały tego dowód dają Polacy pomagający uchodźcom z Ukrainy. – Niezależnie czy są to ludzie wierzący czy niewierzący, to z tego źródła to wynika – mówił. – Ten fundament polskości, moralności musi być podtrzymywany. Tylko wtedy będziemy w stanie odnieść zwycięstwo, będziemy w stanie przez ten niełatwy okres przejść – przekonywał.
– Mamy przed sobą niełatwe lata – zaznaczył, mówiąc o przewidywaniach dotyczących możliwego poważnego kryzysu gospodarczego. – Chcemy, by Polska mimo trudnych czasów rosła pod każdym względem. – Trudne czasy to niespodziewane zmiany, ale kierunek został już wyznaczony – przypominał.
Kaczyński: Niech żyje Polska, niech żyje wolna Ukraina!
– Muszę na koniec przypomnieć o jednym, żeby ten kierunek był nie tylko ideą, ale praktyką polityczną, to musimy umieć zwyciężać w wyborach, przekonywać społeczeństwo, do tego potrzebna jest nam jedność w węższym znaczeniu, jedność naszego obozu. Różnimy się, ale musimy o różnicach rozmawiać spokojnie, ale nie czynić z niego przedmiotu zewnętrznych rozważań – podkreślał.
– Tylko wtedy dojdziemy do momentu przed nami, do wyborów. Bo przecież nie mamy zamiaru zawieszać demokracji. Jesteśmy od zadań trudnych i potrafiliśmy udowodnić, że umiemy je realizować. Powodzenia tych działań dla naszej ojczyzny życzę wszystkim wam z państwa – mówił. – Muszę powiedzieć to, co muszą powiedzieć prawie wszyscy, jeśli przyjdzie im przemawiać: niech żyje Polska, niech żyje wolna Ukraina! – zakończył.
Czytaj też:
PiS ma nowego koalicjanta. „Mały wstrząs w koalicji przeszedł ostatecznie do historii”