W najnowszym wywiadzie dla „Gazety Polskiej” Jarosław Kaczyński nie tylko zdradza, że jako obywatel chciałby, by Polska miała broń atomową. Prezes PiS kolejny raz poruszył także temat katastrofy smoleńskiej, przed zbliżającą się 12. rocznicą tej tragedii.
Kaczyński o Smoleńsku: Dla bardzo wielu osób to może być trudne do przyjęcia
Przede wszystkim prezes PiS zaprosił członków Klubów „Gazety Polskiej”, by jak najliczniej zjawili się na uroczystościach w związku z 12. rocznicą katastrofy. Jeszcze raz bardzo proszę Kluby „Gazety Polskiej”, ludzi, którzy od pierwszych chwil toczyli walkę o prawdę i pamięć, bądźmy razem w Warszawie 10 kwietnia 2022 roku – apelował. Zapowiedział, ze uroczystości będę wyglądać tak, jak przed pandemią koronawirusa.
Następnie prezes PiS odniósł się do samej katastrofy. – Trudno zaprzeczyć, że reżim Putina byłby zdolny do przeprowadzenia ataku na głowę innego państwa, skoro sami Amerykanie od tygodni informują, że Rosjanie przygotowali listę polityków ukraińskich, którzy mieli zostać zamordowani. A rozpoczyna ją nazwisko tamtejszej głowy państwa. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że dla bardzo wielu osób to może być trudne do przyjęcia – mówi Kaczyński.
– Rosja to kraj zbrodniczy. Sądzę, że dziś nie ma co do tego wątpliwości. Sugestia pana Zełenskiego była nadzwyczaj czytelna i jednoznaczna. A potem jeszcze był wpis Rogozina, że może ze mną porozmawiać w Smoleńsku. Trudno traktować to inaczej niż jako przyznanie się – ocenia prezes PiS w „Gazecie Polskiej”, nawiązując do wystąpienia ukraińskiego prezydenta przed polskim parlamentem i do kpin byłego wicepremiera Rosji, a dziś szef Roskosmosu.
Światowa opinia publiczna musi się zmierzyć z ustaleniami Macierewicza
Kaczyński zapowiedział, że przy kolejnej rocznicy możemy się spodziewać deklaracji ws. śmierci członków polskiej delegacji w Smoleńsku. – Wieczorem 10 kwietnia na pewno poruszę ten temat. Odpowiadając na państwa pytanie, tak, zapowiemy konkretne działania. Nie chcę jednak teraz mówić jakie – stwierdził prezes PiS.
Kaczyński uważa, że wojna na Ukrainie i barbarzyństwo Rosjan „stworzyły warunki do tego, by jeszcze raz opowiedzieć światu prawdę o okolicznościach śmierci polskiego prezydenta i całej delegacji”. – Raport podkomisji kierowanej przez Antoniego Macierewicza udziela odpowiedzi na kluczowe pytania i światowa opinia publiczna musi się z jego ustaleniami zmierzyć – dodaje.